precz z propaganda homoseksualna!!!!
Nie przepadam za Giertychem ale w tej kwestii
zgadzam sie z nim w zupelnosci!!!
A jaki masz problem z gejami, że tak ich nienawidzisz? Zrobili Ci coś? Znasz jakiegoś geja?
To jakaś paranoja, jak ich nie lubisz (co jest dziwne, bo orientacja seksualna wcale nie wskazuje na to, czy ktoś jest dobrym człowiekiem czy nie), to masz problem, przecież homoseksualiści nic nikomu nie robią... to przez takich ludzi jak Ty, którzy ich nie akceptują, Polska okazuje się jednym z najbardziej zaściankowych państw Europy.
Konkretnie, z czym sie zgadzasz? Mozesz zwerbalizować, czy mam siegnac do programu LPR-u?
Mała złośnica ma racje.Widocznie nie poznałeś geji że tak o nich umówisz.A każdy ma prawo do innej odrębności seksualnej przeciez to wolny kraj.Jeśli geje i lesbijki nie wchodzą w Twoje życie i nie przeszkadzają nie masz się co ich czepiać.Taka nienawiść rodzi tylko przemoc i wielką nietolerancje
Black, przez grzecznośc tylko delikatnie Ci podpowiem, że nie "lezbijki" a "lesbijki" pisać należy. Wyspa Lesbos, starożytność, te historie... Jestem hetero, lubię odmienność męską, ale sądzę, ze gdybym musiała wybierać pomiędzy Tobą a przeciętną dziewczyną, ją wybrałabym na wyprawę kosmiczną. O gustach się nie dyskutuje, a nie należy też ich nikomu narzucać. I pewnie się nie zmienisz, cokolwiek byś o sobie usłyszał. Nie odbierzesz nigdy "Tajemnicy..." jako filmu o miłości, o trudnym, bardzo krótkim, ale przejmującym, wielkim szczęściu, o ludzkiej potrzebie bliskości i o radości z tego, że ten drugi człowiek poprostu jest, wystarczy, że jest. Podejrzewam, że jako "facetjaknależy" nie kochałeś kobiety tylko z tego powodu. Ci mężczyźni nie ulegli modzie na odmienność, dziś byłoby to może bardziej prawdopodobne, nie wybrali tej drogi, to im się stało, ogłuszyło ich, przeraziło... nie potrafili, mimo prób, uciec od tego uczucia! Nie zbudowali nic na mocy tej miłości, bo nie mogli, nie wtedy, nie tam. I zapłacili za nią, zapłaciły za nią ich rodziny. Mam wrażenie, że widziałeś w tym filmie to, czego właściwie nie było, tzn. facetów uprawiających seks w kinie lub w toalecie pubu, z przygodnymi, chętnie zmienianymi partnerami. Że brzydząc się głównymi bohaterami, nie zauważyłeś jaki piękny wokół nich był świat ,pokazany przez doskonałe zdjęcia operatora. Nie odebrałeś bohaterów jako cząstek tej pięknej, czystej natury. Nie zastanowiłeś się zapewne patrząc na ten film, z jak trudnymi rolami musieli zmierzyć się aktorzy grający główne role. Po drastycznej, trudnej scenie w namiocie, wybiegłeś, mam nadzieję, dołączjc do bojówek LPR-u. To film nie dla wszystkich.
Odpowiem pytaniem: co napawa większym obrzydzeniem - homoseksualizm czy zaglądanie innym pod kołdrę?
Ja. I nie mówię tu, że nie lubię czy nienawidzę gejów ani lesbijek. I nie wkłądajcie mi tego w usta. Nie godzę się jedynie, żeby pod oknem całowali mi się faceci, ani dzieci czytały bajki, w których książę szuka swojej księżniczki, trzy nie przypadły mu do gustu i rozpoczął nowe życie razem z innym księciem (rzeczywista sytuacja, w Wielkiej Brytanii).
Nie godzęsięna żednego rodzaju propagandę chorych, uderzającą w zdrowych.
Homoseksualizm nie jest chorobą, od 1979 roku przestał nawet figurować jako choroba psychiczna. Hetero = zdrowy, homo = chory? To od razu powybijać! I do ścieku z nimi! Ludzie, w czym geje/lesbijki Wam przeszkadzają? To WY macie do nich chory stosunek, nie ONI do Was!
Czyli facet z facetem nie może się całować, ale baba może Ci się kurwić z innym facetem, bo to przyjemniejsze dla oka? Chodzi o estetykę, nie o szczęście, o własne życie. Nie chodzi o życie jednostki, tylko wszystko skupia się na grupie, nie można mieć odmiennych poglądów, bo jak tak, to do gazu.
WIem, że już jhako taki uznawany za chorobę nie jest. Jednak dla mnie jest to cholerny odchył od normy. Tak duży, że - ja, subiektywnie - nie mogę uznać takiego człowieka za w pełni normalnego.
"To od razu powybijać!"
CO? Czy Ty wybijasz każdego chorego, że tak myślisz? Rak, cukrzyca też pod topór?
NIC, W NICZYM MI NIE PRZESZKADZAJĄ, dopóki siedzą w domu. Gdy chodzą mi pod oknem, całując i obmacując się? Załóżmy, że takie zachowania można postawić na równi z hetero. Nie czułbym się komfortowo także, gdyby pod tym samym oknem stało pełno par, on ręka w staniku, ona dłoń w jego rozporku. Nie jest to coś, z czym należy się obnosić. A gdy geje czynią to samo, tyle żę dokłądając jeszcze do tego swoje zboczenie, nie można na to pozwolić.
A co powiecie o dążeniach do zawierania małżeństw i adopcji dzieci? Po kij im małżeństwa? Po to, żeby rodzili i wychowywali dzieci?
A o adopcji? Czy jest to szczęście dla dziecka, które poczeka chwilkę w domu z tatą, bo tata poszedł akurat do supermarketu?
"CO? Czy Ty wybijasz każdego chorego, że tak myślisz? Rak, cukrzyca też pod topór?"
Czytanie ze zrozumieniem - takie jest podejście ludzi, którzy nie akceptują homoseksualistów, do tej grupy ja się nie zaliczam.
"NIC, W NICZYM MI NIE PRZESZKADZAJĄ, dopóki siedzą w domu."
Tak, odesparujmy ich od nas, bo nam to nie pasuje. Tylko zawsze pozostaje pytanie, dlaczego geje muszą siedzieć w domu, bo nikt ich nie akceptuję. Napisałeś, że nie pasuje Ci, jak się obnoszą z tym, że są homoseksualistami - ok, ale od razu nie trzeba ich zamykać w domu.
"A co powiecie o dążeniach do zawierania małżeństw i adopcji dzieci? Po kij im małżeństwa? Po to, żeby rodzili i wychowywali dzieci? "
Od kiedy małżeństwo daje nam prawo do rodzenia dzieci? Z tego, co wiem, to dziewczynki mogą rodzić już od 11 roku życia, to tylko kwestia techniczna.
"Czytanie ze zrozumieniem - takie jest podejście ludzi, którzy nie akceptują homoseksualistów, do tej grupy ja się nie zaliczam."
Przepraszam, czy ja wysunąłem pomysł, że chorych należy zaijać? Ode mnie to nie wyszło. A czy masz jakieś przesłanki, że jestem owładniętym żądzą krwi wariatem? Wszyscy, którzy nie lubią homosków to potencjalni mordercy?
Ten dom to metafora. Gdy nie urządzają parad, niech sobie chodzą publicznie tak jak chcąw spokoju.
Z małżeństwem... po co im to? Jaki jest tego cel? Bo celem większości małżeństwo ona i on jest założenie rodziny. A jaki jest cel małżeństw double on?
http://www.paradarownosci.pl Paradę urządzają geje i niegeje, jest organizowana dla gejów i niegejów, z powodu gejów i niegejów. Też jesteś mile widziany. Pod warunkiem oczywiście, że się będziesz zachowywał normalnie. Masz jeszcze kilka dni, żeby nad tym popracować. :-)
Odpowiedź kryje się w samej nazwie, nie? To jest Parada Równości! Jeśli macie, heterycy, jakąś swoją flagę, to owszem, możesz ją przynieść i nią wymachiwać, oby tylko w taki sposób, żeby nikomu (czy to gejowi, czy nie gejowi) oka drzewcem nie wybić. :-] Społeczność homoseksualna będzie Ci na pewno wdzięczna, że mimo że zaznaczasz swoją od niej odrębność, to bliskie są Ci postulaty równościowe.
Ale ludzie chorzy na raka/cukrzycę nie chcą być na to chorzy a gej chce być gejem, więc to porównanie jest kompletnym idiotyzmem
Wielu tak bardzo nie chce być gejami, że wolą nie być wcale, niż być gejami, i kończą z sobą. I to oczywiście jest chore i to leczyć należy, a terapię należy zacząć od wyleczenia z nienawiści do gejów tych, którzy nią do nich pałają.
Black masz moje poparcie, nie tylko Ty tak myślisz, wiec nie słuchaj wypocin tych "obrońców tolerancji". Po prostu tak uważasz i tego się trzymaj. Mnie nikt nie namawiał do krytykowania gejów to w człowieku siedzi samo od zawsze
rbk17, piszesz tak, jakby ktokolwiek kogokolwiek usiłował na siłę uświadamiać. To nie tak, to jedynie luźna, niezobowiązująca wymiana poglądów. Być sobą i nie bać się wyrażać swoich poglądów to podstawa i chwała tym, którzy tak czynią, nie sprzedając samych siebie i wyznawanych idei. Jeżeli o mnie chodzi, nie mam nic przeciwko homoseksualistom, bo i dlaczego miałbym mieć? Nikomu, w tym mnie, krzywdy nie wyrządzają swoim trybem życia, orientacją. Jednak tolerancja, jak wszystko co ludzkie, również wolność, w pewnych aspektach traci rację bytu, stąd nie ma mojej akceptacji dla pomysłów dotyczących małżeństw homoseksualnych, czy prawa do adopcji dzieci przez osoby tej samej płci. Świat nie jest płaski, moi drodzy, i nie można mieć wszystkiego.
Ależ skąd! W pewnych okolicznościach wszelkie nawoływania o tolerancję, wolność i prawa człowieka tracą moc. "Tak, jesteśmy demokratycznym państwem prawa, jesteśmy tolerancyjni, szanujemy odmienności, dajemy społeczeństwu szeroki wachlarz swobód obywatelskich, ale musimy umieć powiedzieć >>nie!<<." Spróbujcie być tolerancyjnymi dla terrorystów islamskich, którzy wszak są inni; dla faszystów i rasistów, którzy przecież mają prawo do innych poglądów; dla destrukcyjnych sekt, które piorą ludziom mózgi, ale - jak same twierdzą - jest to wyłącznie nauczanie filozofii życia.
Mimo mojego szacunku dla homoseksualistów nie potrafiłbym zaakceptować ich prawa do adopcji dzieci, czy zawierania związków małżeńskich.
I dlatego świat nie jest płaski, bo gdyby był, to wszystko byłoby zbyt proste.
A że nie można mieć wszystkiego, każdy z nas wie. Oba moje stwierdzenia były od siebie niezależne.
To ja toleruję islamskich terrorystów, pod warunkiem, że nie będą nikogo zabijali, ale wtedy nie będą terrorystami. A są na pewno pedofile, którzy nigdy nie dotkną żadnego dziecka, czy mimo wszystko to też jest złe?
Myślę, że pedofil, który jedynie pragnie seksu z małoletnimi, ale ich nie dotyka, nie jest zły, lecz niemoralny. Podobnie z terrorystą, który nie zabija. W obu przypadkach wcześniej czy później dojdzie do zaspokojenia zwyrodniałych pragnień.
Pedofil może nie dotykać dzieci z dwóch powodów:
1) Ze strachu przed karą
2) Z powodu własnego sumienia
Jeśli zachodzi drugi przypadek, nie uważam, aby taki pedofil był niemoralny, bo on przecież nie daje upustu swym skłonnościom właśnie z pobudek moralnych!
Otóz to.
Poza tym niekoniecznie " obu przypadkach wcześniej czy później dojdzie do zaspokojenia zwyrodniałych pragnień", jak napisał Kansas... .
Jak wiemy z wlasnych doswiadczeń ogronmna ilośc naszych marzeń, tesknot, zamierzeń czy pożadań, nigdy nie zostanie zrealizowana. Prawo nie bedzie oceniac nikogo na podstawie tego, co mysli, ale tylko na bazie tego, co zrobil...
Mowa powyzej byla o "granicach tolerancji". Tylko, czy te granice muszą sie zatrzymywać akurat na gejach? Instynkt samozachowawczy i zdrowy rozsadek nie pozwala nam tolerowac terrorystów i neonazistów ani pedofili... Ale chyba najlepszym testem będzie pytania o potencjalna agresywnośc danej grupy... Czy homo sa agresywni wobec nas? Nie wydaje mi się.
Te lęki heteroseksualnej wiekszosci biorą sie w dużej mierze ze strachu przed nieznanym "innym", który podważy "odwieczne" normy spoleczne, kulturowe, moralne... Tylko, ze najpewniej te obawy nalezy umieścić wsród fantazmatów, bo geje zawsze byli, sa i beda posród nas. Wspóltworzyli i wspóltworzą naszą rzeczywistośc, i bynajmniej nie mają chytrego planu aby wywrócic swiat do góry nogami.
Homoseksualizm istniał od zawsze, to prawda. Jednak postulaty pewnej części środowiska homoseksualistów dotyczące np. zawierania "małżeństw" i adopcji dzieci pojawiły się dopiero niedawno. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, czy były/są robione jakieś badania na temat wpływu posiadania przez dziecko dwóch ojców (matek) na jego psychikę. Czy takie dziecko rozwija się prawidłowo?
Myślę, że stąd między innymi biorą się owe "lęki heteroseksualnej większości", o ktorych pisałeś. Dla wielu osób wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne jest niczym innym, jak właśnie "wywróceniem świata do góry nogami".
Fakt: heteroseksualna większość została wbrew swej woli skonfrontowana ze świadomością istnienia seksualnej mniejszosci, która naota bene zaczyna coraz dnośniej domagać się prawa do obecności w przestrzeni publicznej. To może budzić i budzi niepokój, opór i niekiedy, agresję.
Dla mnie orientacja seks. nie musi warunkować oceną moralną. Ludzie są różni, niezależnie od upodobań seksualnych.
Co do badań, o których piszesz... Czytałem gdzieś, że były przeprowadzone i nie wynika z nich , aby takie dzieci, wychow. przez dwoje homo, miały pozniej ciagoty homoseksualne... No, wiem, tutaj wiele osób nie ędzie dowierzało takim badaniom.
Ale na zdrowy rozum: przecież dotychczas homoseksualiści chowali się w rodzinach hetero... Gdyby rodzice mieliby moc zakodowania im własciwej" orientacji, dlaczego te 3-7 procent (circa) "wybiera" opcję homoseksualną..? Czyli jednak może decydują uwarunkowania genetyczne? Coś co jest poza naszym wtyborem, świadomością i dowolnością?
Zacznę od końca. Uwarunkowania genetyczne - oczywiście, pytanie brzmi jednak: w jakim stopniu? Z tego co wiem, pochodzenie homoseksualizmu nie jest do końca poznane i badacze skłaniają się ku poglądowi, że nie jest ono jedynie genetyczne, a może być także psychologiczne.
Chciałbym przy tym zastrzec, że moja wiedza w omawianym temacie jest raczej nikła, przyznaję się bez bicia, w związku z czym mogę się mylić, traktuj więc to, co piszę, jako luźne dywagacje i jeśli uznasz, że w którymś miejscu wykazuję rażącą ignorancję, czym prędzej wyprowadź mnie z błędu ;)
Właściwie nie tyle chodziło mi o to, czy dziecko wychowane przez rodziców tej samej płci będzie homoseksualistą (czy też: jego szanse bycia takowym wzrosną), a raczej o możliwość wystąpienia jakichś emocjonalnych zaburzeń, może np. dotyczących identyfikacji z własną płcią - może przesadzam, nie wiem, jak już wspomniałem, gdybam.
Dyskusje prowadzone przez laików obarczone sa niestety owymi wątpliwościami...;) Nasza wiedza jest wyrywkowa i niekompletna, wiec podobnie jak Ty, ja również pewności mieć nie moge...
Co do owych "zaburzeń osobowości"... w Polsce nikt takich badań nie przeprowadzał, bo nie było na kim... Sprawa jest czysto teoretyczna na naszym gruncie.
Natomiast na Zachodzie ponoc nie wykazano szczegolnych odchyleń od normy.
Co do przyczyn homoseksualizmu. Masz racje, dyskusje ciągle się toczą. Wydaje sie, ze warto wskazać na dwa elementy: autentyczna i niestymulowana z zewnątrz potrzeba seksualna, której istnienie jest równie oczywiste, jak relacje hetero (charakterystyczne, ze odsetek gejow w róznych czasach i spolecznosciach zwykle oscyluje w granicach kilku procent).
Drugi element to kontekst kulturowy. Np. w okresie rokoka swoboda obyczajowa wsród arystokracji dawała w efekcie wiekszą otwartośc na podejmowanie "eksperymentów "na polu erotyki, choć by na zasadzie zaspokojenia ciekawości. Istniała więc mozliwość zwiekszenia ilości osób podejmujacych praktyki homoerotyczne ponad "twardy" rdzeń homosekualistow "z natury"....
Kod kulturowy silnie wpływa na postrzeganie homoseksualizmu jako zla, choroby i nieczystości, bądź odwrotnie: możliwej do akceptacji i nie budzacej zgrozy opcji seksualnej.
Piszesz, że jedną z przyczyn homoseksualizmu jest "autentyczna i niestymulowana z zewnątrz potrzeba seksualna, której istnienie jest równie oczywiste, jak relacje hetero".
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli. Mógłbyś wyjaśnić?
Spróbuję: chodzi mi o to, ze facet pożada faceta (niezleżnie od "propagandy homoseksualnej" lub jej braku, niezalęznie od tego, kim byli jego rodzice, niezaleznie od tego czy jest taksówkarzem, rolnikiem czy aktorem, itd, itd, itd...)
Jednym słowem: geny.
Jasne :)
Słyszałem też, że brak ojca może wpływać na ukształtowanie się homoseksualizmu.
Wiesz coś na ten temat?
No widzisz... a ja z kolei czytałem, że takiego wpływu nie ma...;)
Co nie znaczy, ze ojciec nie jest potrzebny do wychowania dziecka i przygotowania go do doroslości.
Ja zupełnie nie popieram LPR-u, myślę,że to debilizm, żeby tak być przeciwko homoseksualistom!!!Czy oni coś złego robią komukolwiek?Przecież każdy ma prawo do miłości, a że akurat nie wpisują się w standardowy schemat kobieta-meżczyzna to nic strasznego.Kto powiedział,że związki mogą tworzyć tylko faceci z kobietami?Taki schemat jest przyjęty od zawsze,ale gdyby od początku świata było przyjęte ,że pary tworzy kobieta z kobietą albo facet z facetem to dla wszystkich było by to zupełnie normalne.Żyjemy przecież w demokratycznym kraju,więc dajmy żyć swobodnie i pozwólmy kochać gejom i lezbijkom. To ludzie tacy jak my. A tak poza tym geje to na prawdę bardzo w porządku faceci:)
"Taki schemat jest przyjęty od zawsze,ale gdyby od początku świata było przyjęte ,że pary tworzy kobieta z kobietą albo facet z facetem to dla wszystkich było by to zupełnie normalne" ?
Aby na pewno? Czy można "przyjąc", że dominujacą orientacja seksualna będzie homoseksualizm? Wydaje mi się, że trudno walczyc z własna naturą - jesli podobają mi sie kobiety i tylko kobiety, żadna siła nie przekona mnie do zmiany tego stanowiska. Wiekszość społeczeństwa (kazdego społeczeństwa, zarówno w przeszlości, jak i teraz) jest hetreroseksualna i diagnozowanie tego jako pewnego dziwnego i przypadkowego "zwyczaju" jest daleko idacym uproszczeniem.
Czy geje to "w porzadku faceci"? Pewnie, tak... niektorzy z nich. Inni to zapewne kretyni, chamy, tchórze, impertynenci, nieuki, zlodzieje... Dokładnie tak samo, jak heteroseksualisci.
Oczywiście, nie mówię,że wszyscy geje są ok. Pewnie ,że są wsród nich jak to określiłeś "kretyni, chamy, tchórze, impertynenci, nieuki, zlodzieje...",z innymi ludźmi też tak jest. Ja osobiście spotkałam w życiu kilku gejów i powiem Ci,że byli bardzo w porządku, więc nie mogę się wypowiadać o nich negatywnie.Nie przeszkadza mi,że kochają "inaczej" i z tego powodu odstają od społeczeństwa.Według mnie powinni mieć pełną swobodę pod tym względem, ale nie dążę do tego aby homoseksualizm stał się dominującą orientacją.Osobiście podobają mi się faceci i nic tego nie zmieni.Chciałabym tylko trochę wyrozumiałości dla gejów i lesbijek.
Pierwszy dobry pomysł Giertycha.
Ja bym ich wogólw wywiózł na tą wyspę Lebos niech sobie tam robia co tylko chcą, bylebym nie musiał ja ani moje dzieci w przyszłości już na nich patrzeć. To są niezrównoważeni ludzie, którym coś odwaliło w pewnym momencie i tyle.
Jasne, nie ma to jak wszystkich do jednego wora z napisem "Niezrównoważeni" wrzucać...
Tak, najlepsze są stare, wypróbowane pomysły...
Lesbijki na Lesbos, pedały na "Lebos" (? to jakas kolonia karna?), księża na księżyc, a Żydzi na Madagaskar, oczywiście...
W końcu zostana sami Prawdziwi Polacy i zapanuje wieczna szczęśliwość.
"Propaganda katolicka"?
Moża ja mam takie poglądy? Może on też?
Ale nie, nie może ich mieć, ja też nie mogę, bo to jest jużpropaganda katolicka. Rozumiem. Tolerancyjnie można mieć tylko poglądy antykatolickie.
Ja jestem z zaścianku. I z ciemnogrodu. I jestem zadowolony, bo niestety "jasnogród" oznacza teraz rozwiązłość, znieczulicę, źle pojmowaną wolność.
A z tego co widzę, ciemnogród oznacza wierność, tradycję, wytrwałość, choinkę w rodzinie, miłość. Ale widocznie to już jest złe.
Ale jeśli odbywające się raz do roku parady to ordynarna propaganda homoseksualna, to dlaczego rozmaite procesje tudzież pielgrzymki nie są uznawane za propagande katolicką?
Tylko idioci wyrażają tego typu opinie na forum filmowym. Pomijając już kwestię twojego braku tolerancji, to zdaj sobie sprawę, że to jest strona na której pisze się swoje wrażenia na temat filmów a nie światopoglądowe banialuki (które winieneś najprędzej umieszczać na swoim blogu).
Pół biedy, gdyby dzieło Lee było rzeczywiście propagandą homoseksualną - ale nią nie jest, czego swym ciasnym umysłem ogarnąć nie potrafisz lub nie chcesz. Tego typu wypowiedzi tylko cię kompromitują.
Ludzie co sie z tym swiatem powyrabialo. Rzeby mniejszosc chciala rzadzic wiekszoscia. No to przeciez jest paranoja. Nie wiem dlaczego europa zachodnia popiera propagande homoseksualna, byc moze przez to ze rzadza nimi pierdoleni lewicowcy.W szkocji nie wolno dzieciom nazywac rodzicow mama i tata, no bo jak maja sie zwracac dzieci z rodzin homoseksualnych, tato tato, mamo mamo.I to jest ku*wa nienormalne!!! Powiedzmy sobie prawde w oczy homoseksualizm to dewiacja seksualna i nic wiecej.Niech sobie homosie zyja w spokoju, ale niech sie odpierdola od ludzi normalnych.Jakim cudem homoseksualizm moze byc uwazany za cos normalnego z koro jest wbrew naturze. Tolerancja nie jest wartoscia najwazniejsza i nigdy nie bedzie, bo gdyby tak bylo to musielibysmy tolerowac nietolerancje. Dlaczego poglady homoseksualistow moga godzic w moje odczucia i postrzeganie swiata a oni sa wielce pokrzywdzeni i wrecz nie tykalni. Ostatnio byla nawet afera w krakowie bo homosiom sie zachcialo nawracac dzieci w podstawowce, i czego oni chcieli je nauczyc jak sie wpycha ch*ja w d*pe, o zgrozo.
Na koniec nic do nich nie mam ale nie musza sie z tym afiszowac i odgrywac wielce skrzywdzonych przez spoleczenstwo. Tak jeste homofobem i jestem z tego dumny, sory ale jak widze dwoch calujacych sie facetow to mnie to po prostu smieszy. Homosie wypier*alac.
"Afera w krakowie bo homosiom sie zachcialo nawracac dzieci w podstawowce, i czego oni chcieli je nauczyc jak sie wpycha ch*ja w d*pe, o zgrozo. " ?
Nawet jeśli to prawda (podkreślam: "jeśli")... o czym miałoby to świadczyć? Ze ktoś jest idiotą? OK, zgadzam się. O czym jeszcze? Ze wszyscy geje to pedofile dyszące na niewinne dzieciątka?
Czy jesli usłyszysz doniesienie o tym, jak facet zgwałcił dziewczynę, dochodzisz do wniosku, że heteroseksualizm to złowrogie wynaturzenie, bo prowadzi do takich aktów agresji wobec innego człowieka?
Dalej: co właściwie oznacza, że homoseksualizm jest "nienaturalny"...? Wszystko, co nas otacza jest "nienaturalne"... "Nienaturalne" są miasta w których żyjemy, samochody, którymi się przemieszczamy, szczoteczka do zębów i narkoza podczas operacji też... A co jest "naturalne"? Moze Ty wiesz...?;)