Żadna "heteroseksualna" historia miłosna nie poruszyła mnie tak bardzo jak ta Jake'a i
Ennisa,- nie mogli się razem na te farmę przeprowadzić?:-(. Plusem filmu jest też jego
wpływ na mój pogląd na homoseksualizm, który był dość płytki i jednowymiarowy,do czasu
obejrzenia filmu. Czytałam opowiadanie na podstawie którego powstał film i muszę
przyznać, że jak rzadko kiedy film przewyższa swój pierwowzór. I ta muzyka... 10/10!
Tytuł strony tak sugerował, gdy się na niej logowałam, ale chyba pomyliłam z jakimś portalem dla ludzi zakompleksionych i ograniczonych:-P
wiele osob blednie interpretuje ten film, stawiajac homoseksualizm na 1 miejscu. ale to nie tak. homoseksualizm jest w nim glownym motywem, ale nie celem samym w sobie. ten film tak naprawde ukazuje wiele rzeczy np pustke w zyciu, przeciwnosci losu, przemijanie. homoseksualizm tutaj jedynie dodaje temu filmowi nieco ostrosci w przekazie. ja tam lubię ambitne dramaty o powolnej narracji. film jest bardzo melancholijny. odbil sie na mojej psychice. stąd 10/10, chociaż najczęściej stawiam max 9 filmom.
W pełni się zgadzam, post napisałam zaraz po obejrzeniu filmu,a tym co początkowo najbardziej przyciąga uwagę, to orientacja bohaterów. Pisałam pod wpływem emocji, których tak wiele wywołuje, a że nie dawał mi on spokoju obejrzałam go ponownie i dostrzegłam to o czym piszesz Słuszne uwagi, a bałam się,że już tu takich nie doczekam:-P