Coś jest w tym filmie, co nie pozwala mi go zapomnieć. Nie wiem czy to historia prawdziwej, niebagatelnej miłości czy bardzo, bardzo dobra obsada, ale mam go cały czas w głowie. Dawno nie widziałam tak złożonego i głębokiego filmu.
Ludzie, co wy macie jakieś kompleksy i nie możecie sobie z nimi poradzić? Jak się film nie podobał, to nie. A jak macie problem z własną lub cudzą orientacją seksualną, to do terapeuty.
Ja rownież go bardzo lubie. Wracam do niego co jakis czas ...
Nie rozumiem tylko setek ludzi, ktorzy wypisuja tu te wszyskie okropienstwa... Po co ogladac ten film (co wiecej - komentowac go) kiedy nienawidzi sie homoseksualistow a filmu nie widzialo na oczy? Po jaka cholere pisac te durne, denne i zwyczajnie prostackie komentarze?
Mnie ten watek w ogole nie przeszkadzal. Nie jestem ani gejem/lesbijka, ani nie wielbie ich stylu zycia. Ale jestem za to pod wrazeniem tego filmu, bo nikt inny nie mial odwagi pokazac czegos takiego (przynajmniej ja nie widzialam podobnego filmu). Nikt nie mial odwagi tego zagrac. A temat jest ujety swietnie, wyczerpujaca i za razem nie wulgarnie czy obrzydliwie (wulgarne sa te laski wypinajace tylko i rozkladajace nodi w drugiej minucie "ambitnych" filmow a obrzydliwi faceci, ktoryych cale zycie kreci sie wokol seksu). Do tego swietna gra, dobra obsada, piekne widoki i wzruszajaca muzyka.
Najwieksza hipokryzja sa wypowiedzi tych wszystkich maczo i zdeklarowanych "anty" - zwyczajnych homofobow i prostakow - ze ten film jest obrzydliwy, ze rzygac im sie chce ,jak to widza, natomiast chetnie obejrzeliby film z lesbijkami w roli glownej... No commnts! Widzialam cala mase o wiele bardziej obrzydliwych filmow! Skupiajac sie na tym nikt z nich nawet nie probowal obejrzec tego filmu. Zobaczyc tego, co jest w nim naprawde wazne. Prawdziwej milosci, niezdecydowania, trudnosci jakie niesie zycie, problemow, dylematow, tego, jak wahajac sie krzywdzimy innych, jak oklamywanie samych siebie jest bezsensowne i niesprawiedliwe wzgledem nas samych, a przede wszystkim bliskich, ktorych niechcaco i czasami nieswiadomie ranimy. I o tym, ze nie mozna czekac, bo czesto moze byc juz za pozno na podjecie decyzji, ktora podjac zawsze chcielismy a nie mielismy odwagi. To sa uniwersalne wartosci. I nie wazne czy dotycza zwiazku dwoch facetow, mieszanej pary, gdzie facet czy kobieta sa czarni, gdzie jedno jest bogate a drugie biedne, chude czy grube... Ale zeby zobaczyc cos ponad tym trzeba miec troche serca i wyobrazni a nie byc ograniczonym i prostackim czlowiekiem.
zgadzam sie z bravo007,
film pokazał miłość dwojga ludzi w sposób piękny, można było w tę ich miłość na prawdę uwierzyć, co w przypadku homoseksualistów dla większości ludzi hetero ( w tym dla mnie) jest dość trudne.