Nie wiem czy sie da tak w skrocie z ładem i składem.. Spotykali sie co kilka miesiecy. Ennis rozwiodl sie z Alma (nie dla Jacka, tak wyszło), Jack przyjechał do niego gdy sie o tym dowiedział, ten go odesłał bo dzieci bo praca bo cośtam. No i przez 20 lat spotykali sie tak w tych gorach. Jackowi to nie wystarcza, zaczyna sie w texasie spotykac z mezem jakiejs znajomej, ma z nim zwiazane plany na przyszlosc (Ennis o niczym nie wie oczywiscie- odwołał dwa spotkania z Jackiem ze wzgledu na prace). No i Ennis dowaiduje sie, ze Jack nie zyje- zginal jakos glupio przy zmienianiu kola. Ennis jedzie do rodzcow Jacka, od ktorcyh dowaiduje sie ze Jack u nich byl z tamtym facetem. No i w sumie jakby koniec.. Ennis zyje sobie sam w przyczepie i teskni za Jackiem.

Widzę, że nie za bardzo zrozumiałeś/aś okoliczności śmierci Jacka. Tak naprawdę zabili go przeciwnicy homoseksualnych związków. Przecież były urywki jak go biją kluczem do kół po twarzy. Zginął w taki sposób jak Ennis opowiadał, że jak był dzieckiem to ojciec pokazał mu co stało się z gejem, który zamieszkał z drugim mężczyzną (bili go do nieprzytomności, a później ciągneli za samochodem przywiązanego za penisa aż mu odpadł). Ennis się tego bał, miał traumę z dzieciństwa i dlatego nie chciał się bardziej zaangażować w związek z Jackiem. Ale Jack znalazł drugiego faceta, zamieszkał z nim, ujawnił się i został zamordowany. Jego śmierć została upozorowana na wypadek przy wymianie koła.

w sumie to racja. Pamietam ten urywek, ale nie wiem czemu myslalam, ze to sa jego wspomnienia i na wiesc o smierci Jacka przypomnial mu sie ten obrazek z dziecinstwa.. Racja, powinnam to lepiej pokojarzyc

dzięki za to. właśnie miałem pisać jak to z tym faktycznie było bo akurat przełączyłem na inny kanał.

dzięki również ;)