5,2 20 tys. ocen
5,2 10 1 19592
3,7 6 krytyków
Tajemnica Westerplatte
powrót do forum filmu Tajemnica Westerplatte

Naprawdę, po tylu negatywnych komentarzach spodziewałem się jakiejś "Bitwy warszawskiej 3D", a dostałem przyzwoity film wojenny, choć na ekranie same znane z "Czasu honoru", "Na dobre i na złe", "Plebanii" i "Klanu" twarze.

Ja wiem, że nauczono nas, że "czwórkami do nieba prosto szli żołnierze z Westerplatte", ale wiersz a rzeczywistość to dwie różne kwestie. Wiem też, że sporo przedstawionych w filmie scen to rekonstrukcje, oparte na domysłach czy nawet plotkach, ale tak już jest, że nie ma jednej oficjalnej wersji zdarzeń, bo każdy patrzy ze swej perspektywy. I dlatego mamy tu kilka typów, które rzucone do wrześniowego piekła ścierają się ze sobą. Jest realista Sucharski, ideowiec Dąbrowski, próbujący ocalić rannych Słaby; są spanikowani, są przerażeni, są dezerterzy, ale i są gotowi ginąć, jeśli tak będzie trzeba.

Może z tej mieszanki bierze się siła "Tajemnicy Westerplatte" (swoją drogą tytuł tyleż mylący, co efekciarsko-marketingowy). Nie jest to laurka o chłopcach malowanych, bo to byłby obraz propagandowy niczym piosenka o marszałku Rydzu. Ale film nie szarga też świętości, o czym krzyczano w mediach - byli to zwykli ludzie, którzy w sytuacji krytycznej z różnym skutkiem zdali sprawdzian z patriotyzmu. I nie zamierzam nikogo bronić czy oskarżać, bo nie mam prawa.

Jak na polską produkcję, to film jest naprawdę dobry - z początku tylko bałem się, że będzie powtórka z teatru tv lub Wołoszańskiego, ale potem było już dobrze. Atak Stukasów z komputera wyszedł znośnie i nie drażniły mnie serialowe buźki. I scena z kapitulującym Cypryańskim trafiła do mnie z tym jej wisielczym humorem.

Co w tym wszystkim tylko robił Borys Szyc? Błąkał się po ekranie i... tyle. Podjudził Dąbrowskiego, a potem "sorry, głupio wyszło"?

ocenił(a) film na 6
tepee

Zgadzam się z Tobą. Arcydzieło to nie jest, ale nie jest to też film antypolski jak chcą niektórzy, którzy wpadają w histerię, jeśli tylko twórcy nie podchodzą do historii na kolanach. Mi może zabrakło nieco szerszej perspektywy (za mało Niemców i ich potęgi w tym filmie!). Z drugiej strony myślę, że może ta bitwa tak wyglądała dla kogoś broniącego jakiegoś bunkra...Poza tym film przedstawiał konflikt na linii Sucharski - Dąbrowski, skupiał się na ukazaniu różnych postaw i w tym jego plus. Daleko do "Szeregowca Ryana", ale całkiem dobrze się to oglądało. Spokojna "6". :)