Jeżeli chcecie obejrzeć coś w podobnym stylu a nie tak nudnego i usypiającego to polecam 'Ben X", milion razy lepszy od tego dna. NIe zraziłem się początkiem który skakał po wydarzeniach bez chronologii, ale z ekranu wiało nudą straszną, jedynym momentem ciekawym w tym filmie była 1 minutowa strzelanina i kiedy weterynarz przenosił kota.
Co do tego weterynarza zgadzam się w stu procentach. Mógł to być dobry film, ale tak strasznie zrobiony, że naprawdę szkoda oglądać. Niestety drugi raz trafiam już na potencjalnie dobry film w kinie latynoamerykańskim, a wychodzi gniot.