Kolejny dobry kryminał. Przede wszystkim świetnie napisane postaci policjantów - White'a , Vincennesa i Exley'a. Z pozoru wykluczające się charaktery, ale jak wiadomo - pozory mogą mylić.Rola DeVito mała, ale warta zapamiętania. Dante Spinotti (zdjęcia) i Jerry Goldsmith (muzyka) podkreślają klimat lat 50-tych.
Gdybym mógł, Oscara dałbym filmowi Hansona kosztem Titanica.