Myślę że warto obejrzeć film jeśli ktoś interesuje się historią kina i chciałby zobaczyć, jak poczynał sobie Hitch u progu światowej kariery. Uwagę zwraca zwłaszcza świetne aktorstwo grającego Verloca Oskara Homolki. No i widać początki ciężkich i gęstych stosunków międzyludzkich w najbliższej rodzinie, coś co później stało się znakiem rozpoznawczym reżysera.
Jednak współcześnie, jako samodzielne dzieło film się nie broni. Rozbawienie budzą agenci podsłuchujący szpiega przy pomocy telegrafu, ukryci pod plandeką jakiegoś ZISa-5 (imcdb.org mówi, że to Ford Model AA). Intryga na dzisiejsze czasy jest banalna, można wręcz powiedzieć że dziecinna. Przede wszystkim jednak zbyt wiele zwrotów akcji wynika z deux ex machina, rozwiązań na które bohaterowie nie mieli żadnego wpływu. Odhaczyłem, prędko do filmu nie wrócę.