Czy on naprawdę pracował dla rządu czy tylko tak mówił bo przecież tamtemu agentowi podał fałszywe dane. I czemu na końcu filmu go chwalą a nie skazali go za 3 zabójstwa ? Może te pytania są banalne i mam pewne przypuszczenia ale wole spytać :)
Do tych którzy twierdzą że Travis przeżył bo Scorsese tak powiedział prosze podać źródło z tą wypowiedzią a jak nie macie, to nie szerzyć plot które ktoś sobie wymyslił. Travis zginął.
nie wczytałem się dokładnie w najdłuższą część wątku na forum, aczkolwiek na początku ktoś poruszył temat że nie widzi swojego odbicia w ostatniej scenie, ha! W scenie jak Travis i Iris spotykają się na śniadanie, Iris zadaje mu pytanie czy spojrzał sobie kiedyś w oczy. Travis nie odpowiada, pomijając pytanie. W ostatniej scenie kiedy przesuwa lusterko od taxówki nadal nie może spojrzeć sobie w oczy, a nie że siebie nie dostrzega, jak to według teoretyków miałby zginąć i sceny po masakrze miałyby być jego "wyobrażeniami". Film jest skrupulatnym opisem charakteru który ma w sobie wiele sprzeczności tak jak już ktoś wcześniej to opisał. Travis można by powiedzieć chciał być wyzwolicielem świata ze wszelkiego "brudu" a Scorsese pokazał to wszystko w niespełna 2 godzinnym obrazie dającym nam możliwości interpretacji na swój sposób.
A ja przed chwilą przejrzałem temat, i znalezienie tego zajęło mi około 10 sekund. Polecam nauczyć się czytać zrozumieniem skoro nie możesz tego znaleźć.
Poza tym także w wikipedi piszę że przeżył.
Radzę to samo - nauczyć czytać się czytać ze zrozumieniem. Prosiłem o cytat wypowiedzi Scorsese. Nic mi nie podałeś.
Wikipedia często ma błędy. Hasła robią użytkownicy. Nieraz widziałem błąd który za jakiś czas poprawił inny użytkownik który miał lepsze dane.
Mam taką zasadę że pomagam tylko tym których lubię. Ty stanowczo twierdzisz że Travis przeżył więc nie będę cię powstrzymywał, utrzymuj dalej to przekonanie.
Nie musisz tego wiedzieć, mi na tym nie zależy, albo sam sobie znajdziesz albo nie.
Bo ty twierdzisz że on zginał ale ja wiem że on przeżył.
Szukaj dalej.
Good Luck.
jeśli ty podważasz moją tezę to powinieneś to udowodnić. W sądzie jest domniemanie niewinności oskarzonego, dopóki oskarżyciel nie udowodni mu winy. Dlaczego mam postępować inaczej? Ja twierdzę że Travis zginął, ty moje zdanie podważasz twierdząc że Scorsese tak powiedział nie dając jednak żadnych sensownych dowodów.
''utrzymuj dalej to przekonanie.''
Utrzymuję póki ktoś mi logicznie tego nie pokaże.
''Bo ty twierdzisz że on zginał ale ja wiem że on przeżył.''
Skąd taka pewnosć że masz rację? Twoje zdanie to też wyłącznie Twoje twierdzenie. Film m.in. odrośnięte włosy w tak szybkim czasie, lub znikająca postać w lusterku daje do myślenia by jednoznacznie wyciągnąć wniosek że zginął.
To nie sąd tylko forum... Ja ci nie muszę niczego udowadniać bo wiem swoje, jak byś na prawdę przeczytał ten temat znałbyś odpowiedzi na twierdzenia, albo go nie przeczytałeś albo masz problemy z czytaniem.
Sąd był jako przykład. Jednak wytłumaczę prościej - jeśli ktoś coś twierdzi pierwszy, a ty jako drugi to podważasz to wypadałoby czymś to poprzeć. Ja dałem swoje dowody w postaci scen z samego filmu. Ty nic od siebie konkretnego.
Wiem że to był przykład... Nie załamuj mnie. Nie jest dla mnie problemem wstawić ci tutaj ten filmik, jednak nie chcę.
Nie zależy mi na tym, wmawiaj sobie że Travis zginał i tyle, dla chcącego nic trudnego.
Obejrzałem film dokładnie. Widzę że zginął. Nie chcę nic szukać na siłę, by zmienić zdanie. To ty się zachowujesz jakbyś chciał mi udowodnić że Travis przeżył. Nie chcesz dać informacji, piszesz ze ci nie zależy jednak ciągle odzywasz się pod moimi postami '] Może po prostu nie ma takowych informacji? :D
Przyznaj się że masz problemy z rozumieniem i tyle... Jednak pomogę wyjaśnić.
Nie dałeś mi ani jednego argumentu poza jakąś plotką. Nie będę tracił czasu na szukanie na forum czegoś czego może nie ma, ponieważ nie mam pewności że znajdę w którymś z tematów cytat Scorsese. Do Ciebie należy udowodnienie tez, a dlaczego - wyjaśniam w następnych zdaniach... To Ty wciąż podważasz moje twierdzenie, wiec to nie ja mam czegoś szukać lecz Ty powinieneś obalić moje twierdzenie. Na tym polega wymiana argumentów.
Jeśli pojąłeś to dyskutujemy dalej - Ty podajesz mi to co chcesz (bo ja nic nie chcę szukać - ja twierdzę ze przeżył). Jesli masz dalej powielać swoje posty to kończę dyskusję i jest to mój ostatni post w tym temacie.
I znów udowodniłeś że nie umiesz czytać. Mówiłem ci że filmik jest w TYM temacie, który ma zaledwie dwie strony... Jak już pisałem ja wiem że przeżył ty twierdzisz że nie przeżył, jak byś umiał czytać to dawno znalazłbyś ten filmik i przyznałbyś się do błędu.
po prostu go tu nie widziałem, dlatego pisałem że chyba nie ma. Zlał się z czcionką. Zaraz oblukam co to jest.
Filmik mi nie działa, ale czytałem co o nim piszą. Z tego wychodzi że można interpretować tam słowa Scorsese, bo jednoznacznie nie wyraził się na ten temat, a argument podawany o Betsy mogę potem wyjaśnić jeśli chodzi o teorię że zginął, ale później bo wychodzę.
A ja zapytam o to na co zwrócił uwagę benek_4, chyba najtrzeźwiej patrzący na temat:
SKORO TRAVIS UMARL TO JAKIM CUDEM MOŻE SOBIE COŚ WYOBRAŻAĆ LUB ŚNIĆ?
Tylko nie mówcie mi tu, że i w tej kwestii M.S. zostawił nam pole do popisu i analizy życia po śmierci, bo zaraz się okaże, że dojdziemy do wniosku, że cały film to wizja wydarzeń po ewentualnym powrocie Travisa do USA, a tak na prawde pojmanego i przetrzymywanego w jakimś Wietnamskim obozie...
trochę późno jak an odpowiedź, ale cóż - lepiej późno niż wcale.
Wyobrażenie może mieć miejsce nie wtedy, gdy Travis umarł, tylko gdy umierał - a umierać mógł nawet kilka godzin. Albo swoją wizję mógł mieć w czasie strzelaniny. To się da wytłumaczyć.
I tak przeczytałem ; )
Mozesz miec racje, ale jak dla mnie doszukiwanie sie takich rzeczy mija sie z celem.
Moim zdaniem nie o to w tym filmie chodzilo.
Lecho, ty jestes niekumaty. Obejrzyj jeszcze raz ten wywiad ze Scorsese. Ani razu nie powiedział że Travis przeżył! Jego słowa można odczytać przeciwnie, ale słowo ironia jest ci obca. Nie siejcie banialuk. Travis zginął. To że rozmawia z Betsy to żaden dowód na to że przezył. Własnie sobie to wyobraził a wiesz po co? Wyobraził sibie jako bohatera, wartościowego gościa, dokonał to czego chciał, ludzie go docenili. I wyobraził sobie ze teraz laska go chce - tylko dlatego ze stał się sławnym bohaterem. Wie że by go zlewała gdyby nie to. Dlatego wyobraża sobie jak daje kosza płytkiej kobiecie, patrzącej jak każda inna. Zresztą to powiedział w czasie filmu.
"ale słowo ironia jest ci obca"
Jestem mistrzem ironii. Wywiadu już nie ma na necie.
Nigdy cie nie lubiłem(do momentu jak zobaczyłem to co pisałeś o avatarze), jesteś pseudo krytykiem filmowym ale mimo to cieszę się że wróciłeś. Jedno nas łączy, podejście do avatara.
Znowu nie masz co robić no-lifie ? Po raz kolejny mnie śledzisz, ale rób co chcesz tylko się ośmieszasz.
Gdybym nie czytała Waszych wypowiedzi nie przyszłoby mi do głowy ,ze on zginał. Przecież to nie wampir ,zeby miał sie po smierci nie dobijac w lustrze. I list..wycinki z gazet. W gazetach opisany jest jako walczacy z gangsterami( wiec wyrok zapewne niewielki,czy nawet uniewinnienie.
List od rodziców dziewczyny. Wróciła do szkoły ,dobrze sie uczy i doszła do siebie. Wiec to pare dobrych miesiecy.Spokojnie włosy mogą odrosnąc i zagoic sie rana po postrzale.
Spotkanie z Betsy... On zwyczajnie dał sobie z nią spokój. Dał sobie spokój wtedy gdy nie zdobyła sie na rozmowe i nie dała szansy przeproszenia za "seans kinowy". Zaszufladkował ja wtedy juz do "smieci" . Nie dziwi mnie to bo czy mozna jednym głupstwem kreslić drugiego człowieka? Przeciez sama mówiła ze iskrzyło.
Wzrok na koncu to nie szukanie swojego odbicia... On ma misje ;)
Travis przeżył. A fani filmu wymyślają tylko jakieś nadinterpretacja tak aby uczynić film mniej cukierkowym
dokładnie, także byłem wręcz zdziwiony tym patetycznym zakończeniem ale ono jednak mi pasowało bo mimo wszystko w jakiś sposób to dobro wygrało, być może Travis źle wykonał robotę ale najwyraźniej nie było innego wyjścia
kreacje de niro od roli ledgera dziela lata swietlne a po drodze jeszcze czarna dziura.
ależ rozróżniam te dwa pojęcia i to bardzo dobrze i to bardzo dobrze
kreacja
http://imworld.aufeminin.com/dossiers/D20110117/zlote-globy-2011-kreacje-mila-ku nis-1-101831_L.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/4/6285/z6285804X.jpg
rola
http://theselvedgeyard.files.wordpress.com/2010/07/robert-de-niro-taxi-driver-tr avis-bickle.jpg
to jest właśnie piękna rzecz w niektórych filmach że możemy je rozumieć dwupoziomowo. Każdy odczytuje film tak jak chce, tak jaka koncepcja mu pasuje podobnie jak w zakończeniach choćby wyspy tajemnic, incepcji czy kpax. Kiedyś sporządzono ranking najczęstszych śmierci ekranowych http://www.kultura.banzaj.pl/Robert-De-Niro-najczesciej-usmiercany-aktor-21110.h tml gdzie przoduje właśnie De Niro, jednak wśród tych ról nie umieszczono niestety taksówkarza. Niestety gdyż takie rozwiązanie filmu jest moim zdaniem sensowniejsze i ciekawsze. Dla mnie ostatnia scena po głębszym zastanowieniu mogła być rzeczywiście wizją tego czego Travis pragnął czyli ogólne uznanie, szacunek, podziw, wyższość nad innymi.
no niestety, ale odczytywanie filmu "jak się chce" to jest jakaś umiejętność interpretacyjna na poziomie szkoły podstawowej w wypiz*owie. scorsese z tego co mi wiadomo nie jest dadaista i raczej jego filmy pozostawiają dość małe pole dla możliwych interpretacji. zakończenie rzeczywiście może wydawać się dość niejednoznaczne, ale jednak stwierdzenie, że to jest jego wizja to zwyczajny błąd interpretacyjny. choćby dlatego, że jak ktoś tu wspomniał język filmu "domagałby się" tego, żeby jakoś to zaakcentować.
jeśli ktoś dalej nie wierzy, to proszę bardzo:
http://www.reelviews.net/php_review_template.php?identifier=203
On the Laserdisc audio commentary, Scorsese acknowledged several critics' interpretation on the film's ending being Bickle's dying dream. However, he admitted that the last scene of Bickle glancing at an unseen object implies that he might fall into rage and recklessness in the future, and he is like "a ticking time bomb."[16] Writer Paul Schrader confirms this in his commentary on the 30th anniversary DVD, stating that Travis "is not cured by the movie's end," and that, "he's not going to be a hero next time."[17] via wikipedia
jednak nie.
kreacja
http://theselvedgeyard.files.wordpress.com/2010/07/robert-de-niro-taxi-driver-tr avis-bickle.jpg
http://sjp.pwn.pl/szukaj/kreacja - pkt 1
vs.
rola
http://www.polskiekrajobrazy.pl/images/stories/big/58762Urodzajne_pola_Ciuslic_I _rola_do_siewu.jpg =
= http://c.wrzuta.pl/wi19298/ba961e610009101749760653/Joker?type=i&key=uANVlu0 MYu&ft=f
http://sjp.pwn.pl/szukaj/rola
Twój świat, Twoje kredki. Jeżeli w Twojej interpretacji przeżył to przeżył, na tym polega piękno kina.
W mojej interpretacji nie przeżył, ale Scorsese powiedział co innego. Zresztą to i tak już dla mnie offtop.