Kolega wyżej ci odpowiedział. Masz tu temat który był na głównej stronie, ale tobie sprawiło trudność przeczytanie go:
http://www.filmweb.pl/film/Taks%C3%B3wkarz-1976-1046/discussion/ZAKO%C5%83CZENIE +-+WYJA%C5%9ANIENIE,1827513
Trudno mi odmówić brak własnego zdania patrząc na oceny które wystawiam. Poza tym to jest łatwe do wywnioskowania dla kogoś kto uważnie oglądał film, a nie krzyknął że nudy. Wróć do swoich widowisk typu "Troja" lub dramacików typu "Zielona Mila", a takie filmy sobie odpuść bo nie są do popcornu, a uważnego śledzenia.
I tu się mylisz ''Troja'' ,''Zielona Mila'' są być może filmami najambitniejszymi, ale oglądałem też filmy typu ''Requiem dla snu'' czy ''Piękny umysł'' dużo ambitniejsze kino. Podsumowując:lubię filmy z różnymi scenariuszami mniej i więcej ambitne kino kapewu ?
OK. Stwierdzasz, że nie są to filmy najambitniejsze, więc dla kontrastu zestawiasz z nimi "Requiem dla snu" i "Piękny umysł", które nazywasz dużo ambitniejszym kinem. Oświadczam ci zatem: nie jest to kino ambitne.
Spróbuj obejrzeć coś np. Tarkowskiego, Bergmana, Antonioniego. (nie wymagam, żebyś obejrzał(a) w całości; skoro Taksówkarz cię wynudził, z filmami wyżej wymienionych panów nie wytrzymasz więcej niż kilka minut)
Te filmy przecież mają też proste scenariusze. W sumie "Requiem dla snu" mało pamiętam bo widziałem dawno temu, ale wtedy rzeczywiście mną wstrząsnął. "Piękny Umysł" widziałem wielokrotnie i lubię mimo paru mankamentów. Ogólnie jak dla kogoś ambitne kino kończy się na top100 tego portalu to wiele nie widział. Kino rozrywkowe też uwielbiam, ale różnica jest taka że film rozrywkowy można ocenić po tym czy nuda występuje, a filmu z jakąś większą treścią się nie powinno.
Wcale nie uważam,że ambitne kino kończy się na top100... filmy które wymieniłem należą do top100 ale znam dużo innych..
Też się znawca odezwał, sory ale rozwalają mnie tacy ludzie jak Ty. Ten film jest ambitny, tamten nie jest, a kim jesteś, żeby to oceniać? Takie stawianie tez ostatecznych. Jeśli komuś podoba się "Szósty zmysł" i uznaje go (ten film) za film ambitny, to co? Ma z mostu skoczyć, bo pomylił się? Ale w jakiej skali? Kto jest wyrocznią żeby to oceniać? Możesz mnie oświecić?
"Szósty zmysł" mi się podobał, ale w tym filmie nie ma nic ambitnego przez co jest filmem rozrywkowym. Jeśli ktoś myli kino rozrywkowe z ambitnym to nie dobrze.
Jest filmem rozrywkowym? hahahaha... dawno mnie tak nikt nie rozbawił.Od kiedy to filmy psychologiczne należą do rozrywkowych? Jeśli tak uważasz to tylko pogratulować ;)
"Szósty zmysł" filmem psychologicznym? BUHAHAHAHAHA. To jest thriller. Ty filmu psychologicznego na oczy nie widziałeś jak uważasz takie filmy za psychologiczne.
proszę bardzo:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sz%C3%B3sty_zmys%C5%82_%28film%29
Na filmwebie chyba się im coś pomyliło ;]
Nie ma to jak czerpanie informacji o filmach z wikipedii. Sam pomyśl co ten film ma wspólnego z psychologicznym? Sam element psychologiczny dalej że film jest ambitny. Taki element masz nawet w blockbusterach często. Zaraz się okaże że jeszcze "Efekt Motyla" uważasz za ambitny. Wtedy padnę.
Nie zmieniaj tematu cwaniaczku... przyznaj,że po prostu nie rozróżniasz filmowych gatunków.TAK ten film ma wiele wspólnego z psychologicznym.
Ty nie rozróżniasz filmów wybitnych ("Taksówkarz") od milutkich papek dla motłochu ("Zielona Mila"). Chętnie się dowiem co ma wspólnego z filmem psychologicznym. Pewnie tak jak przy bajeczce Darabonta mnie nie oświecisz.
Taksówkarz jak i Mila to papki dla motłochu a etykietki ambitnych, psychologicznych filmów przypinają im ci co nie rozumieją filmów chociażby Lyncha.
no ale taki Taksówkarz przy Lynchu to tylko zwykła, pseudo-ambitna, amerykańska papka dla mas.
Blue Velvet z początku był dobry, nieźle trzymał w napięciu ale później im dalej tym bardziej nużył. Mulholland Drive i Inland Empire pod każdym względem lepsze.
Spróbuj znaleźć definicję pojęcia "kino ambitne", życzę powodzenia. Zamykasz w szczelnych ramach pojęcia, które delikatnie mówiąc są piekielnie dyskusyjne. Tylko o to mi się rozchodzi, reszta waszej dyskusji mnie nie interesuje.
potwierdzam, rzucacie się na temat który nigdy nie rozstrzygnie sporu. a osobiście film również uważam za nudny, mimo iż zrozumiałam co chciał przekazać. po prostu tak już jest nie wszystkim się wszystko musi podobać.
żebyś sie pytał trolu... jak nie chcesz komentować filmu tylko sie głupio pytać to zmień forum dzieciaku...