PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1046}

Taksówkarz

Taxi Driver
1976
7,8 244 tys. ocen
7,8 10 1 244226
8,5 98 krytyków
Taksówkarz
powrót do forum filmu Taksówkarz

Ostatnio zaczełam sie bardziej zastanawiać nad tym filmem i sama nie wiem.
Jak myslicie?

użytkownik usunięty
mateuszziomal

Dlatego twierdzi, że ZAWSZE był samotny i że przed samotnoscią nie ma ucieczki?
Możliwe, ze Travis był w tym Wietnamie..ale jest to bez znaczenia, lub ma minimalne znaczenie dla fabuły filmu.
,,Taksówkarz'' jest przede wszystkim o samotności i wyobcowaniu, chęci zaistnienia za wszelką cenę. Przy okazji pokazując też kilka innych problemów. Na pewno nie jest filmem, gdzie kluczowym zagadnieniem jest udział w wojnie.

ocenił(a) film na 9

myślę że na tym zakończe swe boje - maaasakra

użytkownik usunięty
mateuszziomal

Dlaczego boje?
Założyłam ten temat nie po to, by się wykłócać, ale by normalnie porozmawiać i poznać opinię innych ludzi. Również twoja jest dla mnie ciekawa.
ps. Z ciekawości przejrzałam dzisiaj opisy filmu. Co ciekawe te pisane przez użytkowników, prawie wszystkie zaczynają się zdaniem- ,,weteran wojny w Wietnamie''... W tych dystrybutorskich zaś, nie ma o Wietnamie ani słowa...

ocenił(a) film na 9

-ale się starałem odpowiedzieć na kwestie związane z tematem jak twierdzisz mało istotnym

ocenił(a) film na 9

koniec kropka

ocenił(a) film na 10

W filmie pojawia się 2 razy informacja , najpierw zaraz na początku Travis odpowiada, że był żołnierzem marines i potem w rozmowie z ochroniarzem mówi, że służył w piechocie morskiej i ma doświadczenie. Czy był na wojnie? Szczerze to moim zdaniem dla wydarzeń nie musi mieć większego znaczenia. Jest jednak taka pewna oryginalna scena z bąbelkami w szklance, która mocno sugeruje fakt, że Travis jednak na wojnie był.

użytkownik usunięty
Kamileki

Mógł to zmyślić.
Nie rozumiem o co ci chodzi ze sceną, ze szklanką.

ocenił(a) film na 10

"Pierwsza scena w knajpie z taksówkarzami (początek filmu 17 min). W pewnym momencie Travis wrzuca do szklanki z wodą wapno albo oranżadę w pastylce i rozlega się głośny syk bąbelków, który bardzo przypomina odgłosy cykad i innych owadów w dżungli. Travis oczywiście też go rozpoznaje i zastyga zamyślony. W ten prosty choć subtelny sposób, Scorsese przekazuje widzom, że Travis choć wrócił do domu, mentalnie wciąż jest na wojnie."

Czemu miałby zmyślać, że był marines? To jest zaraz na początku filmu gdzie szuka dodatkową pracę.

użytkownik usunięty
Kamileki

Ja myślę, że ta scena ma pokazać bezsenność Travisa- jak półprzytomny chodzi.

użytkownik usunięty
Kamileki

,,Czemu miałby zmyślać, że był marines?''
A czemu zmyślał w innych sprawach?
Chciał być kimś więcej- bohaterem.
Zgadzam się, ze bardziej prawdopodobne, że był w Wietnamie. Jednak i bez tego był socjopatą- ,,zawsze byłem samotny'', ,,ludzie są zimni i odlegli''...

ocenił(a) film na 10

W innych sprawach moim zdaniem zmyślał po to by uspokoić swoich rozmówców - rodziców, że pracuje dla rządu (zawsze to lepsze niż nocna praca taksówkarza) a do Iris powiedział z ironią, że jest tym od narkotyków. Zauważ, że prócz jego słów nie ma innych przesłanek dla jego ewentualnej pracy dla rządu czy FBI. Natomiast przesłanek tego, że był w Wietnamie (mimo, że wiele można interpretować w dwojaki sposób np. tak jak pisałaś mógł się interesować tematyką wojenną itd.) jest sporo więc nie są raczej przypadkowe. W Taksówkarzu liczy się wyalienowanie Travisa i jego brak akceptacji dla tego całego brudu i marginesu społecznego. Bodźców, które mogą spowodować taki stan człowieka trochę jest, ale mając również na uwadze rok produkcji filmu (wojna wietnamska zakończyła się w 1975) przeszłość Travisa jest raczej znana.
P.S. Jest jeszcze taka scena gdy Travis zaczyna ćwiczyć i mówi, że zaniedbał swoje ciało - od dziś robi 50 pompek i 50 podciągnięć, każdy mięsień musi być zwarty itd. Ta scena pokazuje, że Travis kiedyś był bardzo sprawny.

użytkownik usunięty
Kamileki

Rodziców okłamywał,bo nie chciał się z nimi spotkać. W domyśle wstydził się nijakiego zycia, w którym nie bardzo umiał się odnaleźć, braku kobiety.,,'Pracuje dla rzadu- jestem kimś ważnym, nie moge sie ujawniać';
Iris też powiedział, ze pracuje dla rządu, pamiętasz?
,,Zauważ, że prócz jego słów nie ma innych przesłanek dla jego ewentualnej pracy dla rządu czy FBI. Natomiast przesłanek tego, że był w Wietnamie (mimo, że wiele można interpretować w dwojaki sposób np. tak jak pisałaś mógł się interesować tematyką wojenną itd.) jest sporo więc nie są raczej przypadkowe''
Bardzo dobry argument. No i jak wspomniało kilka osób- blizna na plecach i flaga wietkongu.
,,W Taksówkarzu liczy się wyalienowanie Travisa i jego brak akceptacji dla tego całego brudu i marginesu społecznego.''
Tak. Jak najbardziej... jesli chodzi o pierwszą część zdania. Co do drugiej, juz nie do końca. Film pokazuje ,,syf'' w Nowym Jorku lat 70. Ale sama postawa Travisa jest bardzo niekonsekwentna- np. brzydzi się prostytucją,a regularnie odwiedza kina porno. Co wiecej zaprasza do niego kobietę! Kobietę, którą uważa za ,,czystą'',za kogoś lepszego od reszty (,,wyłoniła się jak anioł z brudnego tłumu... oni nie moga jej tknąc!.'') Po czym sam ją w ten brud zabiera... Czym wszystko psuje, bo miał u niej realną szanse. W scenie w kawiarni widać, ze jej się podobał.
To wszystko pokazuje problemy psychiczne tytułowego taksówkarza, który sam do końca nie wie o co mu chodzi i co chce zrobić. Za to na pewno chce zaistnieć i przerwać nieznosną dla siebie rutynę.
Zdania takie, jak- ,, zawsze(!) byłem samotny." świadczą o tym, ze te problemy ze sobą, z odnalezieniem się, miał już wczesniej- przed rzekomą wojną, która jak dobrze zauważyłeś, nie jest głownym problemem w filmie.
Po niedawnej wymianie zdań z jednym z uzytkowników, spojrzałam w przypisy i dowiedziałam się z nich, że postać Travisa jest inspirowana częsciowo Bremerem, a częściowo etapem zycia samego scenarzysty.
Przeczytałam więc o tym Bremerez w anglojęzycznej Wiki... i jest tam wszystko- od dziennika, przez zamach na kandydata w wyborach i oscentacyjne oklaski na wiecu, po nieudolne relacje z kobietam i ogolenie głowy...
Polecam ten artyków wszystkim fanom ''Taksówkarza''.
Specyfika senarzysty, też wiele mówi.

użytkownik usunięty

wkradł mi się błąd...
Oczywiście ,,ostentacyjne"!;)

użytkownik usunięty

I jeszcze ,,artykół''! bosz... sorry!

ocenił(a) film na 10

Niekonsekwencja Travisa wynika z jego problemów psychicznych. Jak dla mnie traktuje on filmy porno w bardzo specyficzny sposób. Do Betsy mówi, że tylko takie filmy ogląda i myślał, że to nic złego. On chyba traktuje kino dla dorosłych jako uczciwą branżę i nie zdaje sobie sprawy, że to też dno społeczne. Artykuł przeczytam, dzięki za polecenie :)

użytkownik usunięty
Kamileki

Czy porno, to dno społeczne?;)
Można tak na to patrzeć.;) Mi jednak chodziło konkretnie o Travisa i jego poglądy.
Pomijąc ten fakt- zwróć uwage na samą sprawę strzelaniny.
Pierwszym celem ataku, był Charles Palantine. Postać, której praktycznie nie mozna nic zarzucić. Ani nie zaliczał się do tak drażniącego bohatera filmu ,, robactwa'', ani nie odpowiadał za ,,syf'' w mieście. Travis miał do niego pozytywny stosunek, co widać w scenie, w taksówce. Jednak po tym, jak mu nie wyszło z Betsy postanowił dokonac na niego zamachu!
Prawdopodobnie zamierzał zabić też siebie, lub podejrzewał, ze zginie, bo w liście z pieniędzmi na ucieczkę- dla Iris, napisał- ,, jak będziesz czytać ten list, ja nie będę juz zył''.
Na wiecu jednak został zauwazony, więc zmienił cel ataku na alfonsów.
To wszystko świadczy bardziej o chęci zaistnienia, zostania zauważonym, niż rzczywistej intencji ''naprawienia świata''.

ocenił(a) film na 10

No ale chęć zaistnienia też pomaga w naprawianiu świata. Przecież taki zamachowiec może spowodować, że ktoś pomyśli (oho, pewnie ten polityk jest fałszywy). Jest jeszcze jedna sprawa. Czy Travis planował zamach czy chciał jedynie wyciągnąć broń bez oddania strzału i był gotowy na ucieczkę. Jeżeli zginąłby to nie pomógł później Iris. Zauważ, że w scenie ataku na alfonsów Travis zastosował trik z pistoletem umieszczonym w mechanizmie, a wcześniej mamy pokazane jak go tworzy. Chociaż tak jak twierdzisz, napisał jej że zginie ale czy nie miał na myśli ataku na burdel ? Tak, porno to moim zdaniem dno społeczne, nie zawsze musi się to kojarzyć z biedotą. Mimo bogactwa osób z tej branży mogą stoczyć się one tak samo nisko jak narkomani czy alkoholicy.

użytkownik usunięty
Kamileki

,,No ale chęć zaistnienia też pomaga w naprawianiu świata. Przecież taki zamachowiec może spowodować, że ktoś pomyśli (oho, pewnie ten polityk jest fałszywy). Jest jeszcze jedna sprawa. Czy Travis planował zamach czy chciał jedynie wyciągnąć broń bez oddania strzału i był gotowy na ucieczkę.''

Żeby nie pisać dwa razy tego samego, wkleję Ci moją odpowiedź z innego wątku.
''Oczywiście, ze chciał strzelić do Palantine-a! Po to, by odegrać się na Betsy. Było widać jak obserwował ją stojącą na tym wiecu. Uciekał, bo zorientował się, ze został zauważony. Był uzbrojony jak na masakre w burdelu, której dokonał niedługo później. Chciał popełnić ,,spektakularne'' samobójstwo, które odbiłoby się szerokim echem, gdyby został ujęty na wiecu nie osiągnąłby tego. Zmienił więc cel ataku.
Postać Travisa była poniekad inspirowana Arthurem Bremerem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arthur_Bremer''

,, Jeżeli zginąłby to nie pomógł później Iris''

Wysłał jej pieniądze na ucieczkę, a sam postanowił zginąć po zamachu na wiecu. Zmienił cel, gdy zauważył, że mu się nie uda strzelić do senatora.
Na Iris wcale mu specjalnie nie zależało. Była dla niego po prostu okazją- do wcielenia się w rolę wybawcy/bohatera i wypełnienia pustki w życiu. Robił to bardziej dla siebie, niż dla niej.

,,Zauważ, że w scenie ataku na alfonsów Travis zastosował trik z pistoletem umieszczonym w mechanizmie, a wcześniej mamy pokazane jak go tworzy.''

Naipierw strzelił do Sporta, wyciągając broń z kieszeni kurtki. Tak do burdelu, jak i na wiec poszedł ,,obłożony'' bronią i sięgał po tą, która mu była w danej chwili wygodna.
Zauważ, że Travis wcale dobrze nie strzelał! Do Sporta wypalił stojąc tuż przed nim i go nie zabił. We właściciela burdelu, którego też chciał zabić, w ogóle nie trafił! Strzelił mu gdzieś w palce, choć miał cel na widelcu. Dobry strzelec w takiej sytuacji z łatwością trafiłby w głowę, lub korpus.
Oczywiście nie świadczy to zaraz, że nie był w wojsku, ale w pewnym sensie poddaje to w wątpliwość.

''Taksówkarz'' nie jest bajką o ''dobrym szeryfie oczyszczającym miasto.'' To opowieść o samotnym, zagubionym w świecie człowieku, który nie umiejąc wypełnić swojego zycia, dokonuje rzeczy strasznych!
O tym do jakiego obłędu potrafi doprowadzić wyalienowanie, długotrwała depresja i jak niebezpieczni są będąc w takim stanie ludzie.

użytkownik usunięty

będący*

ocenił(a) film na 10

Dlaczego uważasz, że Travis chciał zemścić się na Betsy? Po zawiedzeniu się nie niej odpowiedział jej, że jest taka sama jak wszyscy i to by było na tyle. Nie sądzę, by był mściwy a to, że ją obserwuje na wiecu nie musi świadczyć o tym, że pała żądzą zemsty. Nie znam historii tego Brehmera, ale skoro piszesz, że postać Travisa była inspirowana poniekąd to kilka rzeczy uległo zmianie. Travis mógł mieć broń, a mógł jej nawet w ogóle nie mieć na tym wiecu.
Jeśli chodzi o Iris, co by było gdyby Travis zginął na wiecu? Mogłaby wziąć pieniądze a i tak nie wrócić do rodziców. Dopiero masakra w burdelu spowodowała, że wolała wiać z tego miejsca jak najszybciej.
Wg mnie Travis dobrze nie strzelał bo też tego nie chciał. Taki to paradoks, ale tak było. Do sporta powinien strzelić w głowę, ale tego nie zrobił i strzelił w brzuch. Do właściciela tak samo,ale trafił w rękę. Może nie chciał ich zabić, a zabrać stamtąd Iris i ją zawieźć do rodziców? Jednak już gdy Sport do niego trafił to podszedł i go od razu zabił. Tak samo z klientem, który postrzelił Travisa w ramię - wówczas nawet się nie wahał tylko wpakował mu kilka kulek z rzędu. Podsumowując - ta cała akcja wyglądała nierealistycznie i nielogicznie, ale to mógł być taki celowy zabieg reżysera - gdyby Travis zabił 3 gości po kolei w kilka sekund cała strzelanina wydałaby się pospolita, a tak wygląda bardzo oryginalnie. Ja np. dzięki takiemu obrotowi sprawy uznaję ją za jedną z lepszych strzelanin w historii kina:)

użytkownik usunięty
Kamileki

,,Dlaczego uważasz, że Travis chciał zemścić się na Betsy?''

Dlatego, ze jest to oczywiste. Nie miał żadnego innego powodu, by atakować Palantinea , niż fakt, że Betsy jest pracownicą jego biura wyborczego...

,,Może nie chciał ich zabić, a zabrać stamtąd Iris i ją zawieźć do rodziców?''

A skad on w ogóle wiedział, ze Iris tam akurat wtedy będzie?
Jaka rolę ona grała w zyciu Travisa napisałam powyzej...

ocenił(a) film na 10

A jeżeli uznał, że politycy są fałszywi i uznał ich za takie samo zagrożenie jak alfonsów, narkomanów itd.?
"A skad on w ogóle wiedział, ze Iris tam akurat wtedy będzie?
Jaka rolę ona grała w zyciu Travisa napisałam powyżej... "
Dziwnym trafem natrafił wtedy na nią. Może zbieg okoliczności może nie. Ja sądzę, że Travis w tym przypadku był wybawcą, i nie robił tego dla siebie by wypełnić czas ale dla Iris. Czytałem , że u Scorsese pojawiają się chrześcijańskie motywy i ten gest Travisa mógł być czysto altruistyczny.

użytkownik usunięty
Kamileki

,,A jeżeli uznał, że politycy są fałszywi i uznał ich za takie samo zagrożenie jak alfonsów, narkomanów itd.?''
Nie kupuję tego. Zresztą, Palantine nie zdążył się żadnym fałszem wykazać.
Ogólnie ''Taksówkarz'' nie ma chyba jednej- jedynie słusznej interpretacji. To jeden z najlepszych filmów psychologicznych w historii kina. Różnych znaczeń mozna się w nim doszukać i długo dyskutować na jego temat.;)
Osobiście interpretuję go jako studium wyobcowania. Portret outsidera, który po nieudanej próbie wyjścia z samotności, posunął się do drastycznego kroku, aby zostać zauważonym.

ocenił(a) film na 10

Tak. Bardzo słuszna uwaga. Gdyby nie mnogość interpretacji Taksówkarza to nasza rozmowa skończyłaby się zanim by się zaczęła... :) Na dobrą sprawę zachowania Travisa można uznać za bardzo złe i szkodliwe jak i zarówno za dobre oraz szlachetne. Scorsese mimo młodego wieku moim zdaniem osiągnął swój szczyt tym filmem.

użytkownik usunięty
Kamileki

Też uważam, ze to najlepszy film Scorsese.:)
Należy jednak pamiętać, ze to główna zasługa scenarzysty. No i Roberta, który nie tylko świetnie postać Travisa wykreował, ale(jak mozna wyczytać z ciekawostek na FW) wymyślił kultowy monolog przed lustrem.
Tak na margonesie w tych ciekawostkach znalazłam jeden błąd.
-,,Matka reżysera pojawia się w filmie. Jej podobizna widnieje na zdjęciu w gazecie, przedstawiającym rodziców Iris, które wisi na ścianie Travisa w scenach końcowych''
Zdjęcie w gazecie nie przedstawia rodziców- Iris, tylko Travisa.

ocenił(a) film na 10

Ciekawostki są zbyt łatwo akceptowane na tym portalu. Już nie raz czytałem gorsze kwiatki :)

ocenił(a) film na 10
Kamileki

Co do akceptacji ciekawostek, to zależy od weryfikatora. Też czasami widzę różne kretynizmy, które pewnie były brane z takich autorytetów jak wikipedia czy imdb, a sam przedstawiając dowody błędu filmowego na zrzutach ekranu otrzymałem odpowiedź: "napisz to lepiej", po poprawieniu i skróceniu inny weryfikator napisał "może być jeszcze lepiej" - odpuściłem sobie.

Sorry za offtop. Na filmwebie dość duży burdel panuje, potrzeba tu Travisa :D

użytkownik usunięty
Kamileki

To jeszcze raz, bo wczoraj tylko tak na szybko.;)

,,A jeżeli uznał, że politycy są fałszywi i uznał ich za takie samo zagrożenie jak alfonsów, narkomanów itd.?''

Po co tworzyć takie nadinterpretacje, skoro w filmie nie ma najmniejszych przesłanek, by Travis tak pomyślał? Przeciwnie, widać jego pozytywny stosunek do Palantinea w scenie- w taksówce, gdzie zadowolony z rozmowy uśmiecha się sam do siebie. Po tym Palantein nie zrobił nic, czym mógłby go do siebie zrazić. Jego podejście zmienia się dopiero, gdy dociera do niego, że Betsy nie da mu szansy naprawić ogromnego nietaktu jaki wobec niej popełnił. Bo on patrzył na Palanteina wyłacznie przez pryzmat Betsy! Sam z siebie- jak mówił, polityką się nie interesował i na niej nie znał.

,,Po zawiedzeniu się nie niej odpowiedział jej, że jest taka sama jak wszyscy i to by było na tyle.''

I właśnie dlatego postanawia się na niej odegrać.

,,Może nie chciał ich zabić, a zabrać stamtąd Iris i ją zawieźć do rodziców?''

Po pierwsze, jak już wspominałam, nie mógł wiedzieć, ze ona tam akurat będzie- jej ,,praca'' polegała też na włóczeniu się po ulicach w poszukiwaniu klientów. Po drugie, po wszystkim chciał się sam zatrzelić(już z jego listu wynikało, ze planował zginąć), tylko zabrakło mu kul! Co też świadczy o tym, ze nienajlepiej się do swojej ,,akcji'' przygotował. Najpierw nieudany atak na Palanteina, potem wystrzelił więcej nabojów, niż planował, a miał w domu cały arsenał.
Po trzecie nie mógł być aż tak głupi, by spodziewać się, ze po strzelaninie spokojnie wsiądzie do taksówki i zawiezie małą do domu.

Wszystko, to świadczy o tym, ze Travis był chorym człowiekiem, który nie działał racjonalnie i nie wiedział co robi. Samozwańcze zastrzelenie 4 osób, też trudno nazwać czymś dobrym.

ocenił(a) film na 10

"Po co tworzyć takie nadinterpretacje, skoro w filmie nie ma najmniejszych przesłanek, by Travis tak pomyślał"
Sama napisałaś kilka razy przesłankę i to bardzo mocną, choćby w ostatnim poście- "Travis był chorym człowiekiem, który nie działał racjonalnie i nie wiedział co robi". Skoro nie wiedział co robi to jaką masz pewność, że to zemsta na Betsy, a nie np. nagłe znienawidzenie polityków?:)
Jeżeli był człowiekiem nie do końca sprawnym umysłowo to nie da się wyjaśnić racjonalnie jego poczynań z końcówki filmu. O strzelaninie pisałem wcześniej, jak dla mnie analizowanie jej ze strony logiki mija się z celem. Ogólne dziwne postępowania Travisa + zwiększenie dramaturgii przez reżysera = taki tok wydarzeń jaki widzieliśmy. Popatrz - nie byłoby słynnego przystawienia zakrwawionego palca do głowy gdyby nie zabrakło kul. To film nie życie... :)

użytkownik usunięty
Kamileki

Ponieważ tak interpretując ignorujemy ważną i dobitnie pokazaną przesłankę, odchodząc od fabuły filmu.

ocenił(a) film na 10

Nie wiem już nawet do czego dokładnie się odnosisz. Chyba przesadziliśmy z rozkładaniem na czynniki pierwsze filmu:P

użytkownik usunięty
Kamileki

Do powodu ataku na Palantinea.
Może i rozebralismy, ale chyba po to są filmy psychologiczne, by je rozkminiać.;)

ocenił(a) film na 10

Jeszcze coś napiszę. Scorsese nie daje 100 % dowodów na to, że Travis był w Wietnamie bo nie jest to bardzo istotna sprawa w kontekście wydarzeń pokazanych w filmie. Jednak patrząc racjonalnie Bickle na tej wojnie był. To, że są jakieś drobne wątpliwości nic raczej nie oznacza. Gdyby były zawarte wojenne wspomnienia to zapewne byś była o tym przekonana, ale one nie pasowałyby do konwencji Taksówkarza. Zamotałyby klimat filmu moim zdaniem. Oglądając wczoraj film po dłuższej przerwie nie miałem nawet lekkiego zawahania, że Travis nie był na wojnie.

ocenił(a) film na 10

Taksówkarza kręcono w 1975.Porażka i konsekwencje wojny w Wietnamie były wtedy ledwo poruszane,temat jednak był na fali.Scorsese chciał to jakoś zasygnalizować w tym filmie.Wielu ludzi powracających z wojny okazuje się być łagodnie mówiąc"zagubionych" w społeczeństwie.Piekło wojny tym razem ustąpiło miastu jak z sennego koszmaru.

ocenił(a) film na 9

Nie ma żadnego dowodu na to, że był w Wietnamie.