Moim zdaniem powinien być w pierwszej dziesiątce, jeden z najlepszych filmów psychologicznych jakie widziałem.
Wg mnie jest to poniekąd film psychologiczny, mimo tego, że większość jego cech wskazuję na dramat. Są to z resztą gatunki pokrewne a owa rzeczywistość przedstawiona w "Taksówkarzu" ukazana jest z punktu widzenia głównego bohatera i jego psychiki.. w każdym bądź razie nie jest to na pewno sztampowy dramacik.
W takim razie praktycznie każdy film gdzie jest główny bohater jest filmem psychologicznym.
Po pierwsze nie ma cech filmu psychologicznego, po drugie nawet w gatunku tego filmu nie jest zaznaczony jako psychologiczny.
Czyli wg Ciebie "Reksio" to także film psychologiczny ? To jakie cechy powinien mieć film stricte psychologiczny ? Taksówkarz jest dramatem z wieloma elementami ww gatunku a postać Travisa Bickle jest doskonałym przykładem ludzkiej prostracji i tego w jaki sposób dochodzi do tego typu załamań.Bo chyba przyznasz, że bohater nie był do końca zdrowy na umyślę, mam na myśli to, że nie potrafił funkcjonować w społeczeństwie, po części przez Wietnam z drugiej strony na chęć "zrobienia czegoś" , czyli chciał coś zmienić, ale za bardzo nie wiedział jak to zrobić, więc po pewnym czasie, zdecydował się na radykalny krok.
Chociaż film nie jest oparty na autentycznych wydarzeniach, to historia przedstawiona w filmie jest całkiem realistyczna. A jeśli chcesz jakieś cechy filmu psychologicznego to może być np. wewnętrzny monolog i sukcesywna przemiana głównego bohatera, samotność, bezsenność, poczucie wyobcowania, co widać w kilku scenach oraz można to wyczytać w samym zachowaniu Travisa i wiele innych. A to, że na filmwebie nie jest zaznaczony dany gatunek to nic, bo równie dobrze mógł ktoś uznać ten film jako przygodowy, sensacyjny czy jak ktoś tam wcześniej napisał... horror ;p
"Czyli wg Ciebie "Reksio" to także film psychologiczny ?" - "ukazana jest z punktu widzenia głównego bohatera i jego psychiki.. " Wybacz ale w takim razie to według Ciebie Reksio jest filmem psychologicznym. Travis nie postrzega świata w żaden odmienny sposób od innych. Widzi dziwki, widzi przemoc, widzi alkohol, ma tego wszystkiego po dziurki w nosie.
Żadnego załamania nie ma w Taksówkarzu, zmęczony całym ścierwem na ulicy postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość.
To tyle, Scorsese nie próbuje zagłębić się w poczynania bohatera bo wybrał taki a nie inny gatunek i długa rozprawka życiowa o jego problemach itp. by nie przeszła. Travis w tym filmie praktycznie nie przechodzi przemiany, bo on
już na samym początku taki jest, tylko tyle że ten stan się pogłębia. On uświadamia sobie że coś trzeba z tym zrobić.
Zauważ po za tym że mamy happy end, ludzie uważają Travisa za bohatera a ten jest uśmiechnięty i dumny z siebie.
"A to, że na filmwebie nie jest zaznaczony dany gatunek to nic, bo równie dobrze mógł ktoś uznać ten film jako przygodowy, sensacyjny czy jak ktoś tam wcześniej napisał... horror ;p" Wiesz ja też mogę takie Teletubisie uznać za horror, ale czy to
będzie prawda??
Każdy ma swój punt widzenia, ale napisałem wcześniej, że nie uważam "Taksówkarza" za film stricte psychologiczny, ale posiadający cechy tego gatunku. A co do happy endu to jest on tylko pozorny, ponieważ "Travis is only a hero in his own mind" i z tym się zgadzam.