Dawno już nie widziałem tak złego filmu. Żałosna agitka polityczna zrobiona na zamówienie i na pewno za pieniądze Kremla, zionąca wręcz z ekranu zwierzęcą nienawiścią. Jest tu wszystko co czyni w moim odczuciu rosyjskie kino beznadziejnym: zero realiów historycznych, zero praw fizyki i grawitacji, zero logiki w działaniach, zerowa fabuła. To samo było w "1612",
Taras zabijający husarów niczym pijanych kmiotów z zawiązanymi oczami? Taras palący się na stosie i wydający jeszcze porady otoczonym kompanionom? Zabijający swojego syna bo się ubrał "jak Lach"? Matko kochana, co za absurd jakiś?! Jedyne nie pozwala dać mi temu filmowi 1/10 to naprawdę niezłe zdjęcia i plenery wykorzystane w filmie. Ale to wszystko. Cała reszta leży, kwiczy i woła o pomstę.
Akurat co do zdjęć się nie zgodzę, bo mimo,że w filmie jest pełno scen walki, to żadna nie robi na nas większego wrażenia. A inna sprawa, że to głównie przez BARDZO ZŁE efekty specjalne.
W pełni popieram. Żałosne filmidło i kiepsko skrywana (może nawet wcale?) agitacja polityczna. Złe Polaki i heroiczni Rusini. Mam też trochę żalu do polskich aktorów za branie ról w takich filmach. Sorry, pieniądz jednak czasem śmierdzi i niesmak pozostaje. Film oglądałem w tv i nie dawałem rady oglądać non stop, zmieniałem kanał, co kilka, kilkanaście minut. Nie no scena, w której kozak przygnieciony kilkoma polskimi żołnierzami nagle zrzuca ich wszystkich z siebie, prostuje się i jeszcze mówi „starość nie radość”. Majstersztyk. Kozacy rozcinający szablami zbroje husarskie???!!! Putin nie kręć więcej filmów!
Zgadzam się. Film jest wręcz odrażający w swym antypolskim nacjonalizmie. Wygadywać takie głupoty jak to "Lachy" (a czemu nie Litwini, Rusini, czy Białorusini?) zaprzęgali do powozów prawosławnych (przecież wielu Lachów też było prawosławnych) - no to naprawdę szczyt zakłamania. Jeśli tak pisał Gogol, to banderowcy swoją propagandą w okresie międzywojennym poszli w jego ślady. Jest to chyba wspólna cecha tamtych ludów - budowanie swojej historii na kłamstwie, zakłamanym heroizmie i robieniu z Polaków kozła ofiarnego winnego wszelkiemu złu.
A potem jeden z drugim "inteligent" wrzeszczy podczas rozdawania "Orłów", że Polacy uważają się za świętoszków i niewiniątka. A co - mamy się uważać za rzeźników, bo tak chce rosyjska i ukraińska propaganda? Mamy przyznawać rację kłamstwu, żeby stanąć na równi z Rosjanami, Kozakami, Tatarami, banderowcami, nazistami i komunistami, bo wstyd się przyznać, że nie robiliśmy tego co się nam zarzuca lub nie robiliśmy w takim stopniu jak tego chcą?
90% tego filmu to kłamstwo historyczne, antypolskie. Wyraźnie widać, że przesłaniem tego badziewia było wzbudzanie antagonizmów między narodami.
Nie ma co iść w drugą stronę panie Mordachamordasinski, bo dzięki postaciom pokroju Czarnieckiego i Wiśniowieckiego mamy pełne prawo nazywać się rzeźnikami ukrainy,
Boże, co za dziecinada, Czarnecki... Wiśniowiecki... Ręce opadają :). Ale
dyletanctwo nie jest karalne. Mnie też nikt nie karał kiedy pieprzyłem jakieś androny ja Ty - nie poparte wiedzą. Ale miałem w sobie coś, czego Ty chyba nie masz. Po prostu chciałem wiedzieć jak było naprawdę. I ze wstydem musiałem przyznać rację tym, którzy o rzezi wołyńskiej mieli dużo większą wiedzę i za takie pisanie jak Twoje kiedyś mieszali mnie z błotem...
Dzisiaj im za to dziękuję.
Ani Czarnecki, ani Wiśniowiecki, nie mają nic, ale to zupełnie nic do tego co banderowcy robili Polakom w 1943. Poza tym Wiśniowiecki był czystym Rusinem - czyli współczesnym Ukraińcem (jak sami twierdzą), a Czarnacki "mieszańcem".
No, to teraz zrobi się śmiesznie, bo takiego niekompetentnego i przemądrzałego pajaca dawno nie widziałem Nie wiem, z jakimi pajacami miałeś do czynienia, ani jaką to wielką wiedzę udało ci sie podobno posiąść, skoro nie znasz nawet źdźbła z historii Wiśniowieckiego i Czarnieckiego. Ten pierwszy był Rusinem tylko z nazwy - otoczony polską kulturą od najmłodszych lat czuł się pełnym Polakiem, co pokazał między innymi przechodząc z prawosławia na katolicyzm. W historii zasłynął jako "Młot na kozaków" - o czym pewnie też nie słyszałeś - dzięki bezwzględnemu rozprawianiu się z buntownikami i wspierającymi ich innymi mieszkańcami rusi - tutaj nawiązanie do wołyńskiej beczki śmiechu - tak jak oni, pacyfikował całe wsie. Czarniecki robił dokładnie to samo, gdy wybuchł rok 1648 obydwaj panowie pacyfikowali ukrainę jak 300 lat później ukraińcy nas.
Kolejnym zjawiskiem czyniącym nas rzeźnikami jest moja najbardziej ceniona formacja lisowczyków - ciekawe, jak ich wybielisz, bo o Czarnieckim i Wiśniowieckim gówno słyszałeś ;)
Idź z tymi bzdurami do Związku Ukraińców w Polsce, albo prosto do "Swobody" i wydajcie kolejny "Litopys - UPA" - czyli zbiór kłamstw i manipulacji o "złych" Lachach i "dobrych" Ukraińcach. Pieprzenie takich banderowskich bzdur przez takich tendencyjnych nieuków jak ty doprowadziło już raz do rzezi wołyńskiej, która na wieki pogrąży Ukraińców.
Nieuk oczywiście nawet nie wie i nie rozumie, że w czasach Wiśniowieckiego, czy Czarneckiego nie było żadnych Ukraińców, a Wiśniowiecki tak samo traktował chłopa polskiego, jak i ruskiego. Ignorant i bezczelny manipulant będzie cały czas prowokował Ukraińców do nienawiści wobec Polaków.
Dlatego takich jak ty należy zamykać w nowej "Berezie Kartuskiej" albo deportować do Donbasu.
I nie podsyłaj mi tu swoich głupich linków, bo równie dobrze możesz sobie wygooglować "Ciemna strona Chmielnickiego" - zobaczysz dlaczego Wiśniowiecki i Piłsudski musieli odpowiadać terrorem na terror. I dzisiaj takich terrorystów jak ty powinno się traktować tak samo.
Amen.
Tak. Przeczytałem kilka książek ukraińskich "historyków", zwłaszcza Huda - i dowiedziałem się, że bidni Ukraińcy walczyli z Sowietami i Niemcami... zarzynając polskie dzieci i kobiety. Polecam :D.
Zakłamania? Polski szlachcic nad polskim chłopem się potrafił znęcać, a co dopiero nad ukraińskim.
Na jakiej podstawie zakładasz, że ta historia, której uczono Ciebie jest prawdą, czy całą prawdą? Może to Ciebie, a właściwie nas wszystkich uczono kłamstw, przekłamań, przemilczeń? Mitu, historycznego, wyidealizowanego etosu, nie tego jak faktycznie wyglądały dawne czasy?
Bo wiesz jak to jest, każdy lubi przedstawiać się w jak najlepszym świetle, oczerniając innych. A polską historię spisywała dawna elita narodu, nie niepiśmienni chłopi. Spisywała ją tak, by wypaść jak najlepiej, jak najszlachetniej.
Mówi się- dawna Rzeczypospolita była ostoją tolerancji i ,,złotej wolności''.
Czy tak było naprawdę i czy dla wszystkich? Bynajmniej.
Chłop miał bardziej status rzeczy- żywego inwentarza, niż człowieka.
Są dowody historyczne np. na palenie żywcem rodzin chłopskich służących w majątku szlachcica, przez innego szlachcica, by się na nim zemścić- popsuć mu zbiory.
Albo z zemsty na takim szlachcicu za co innego. Widzimy to nawet w ''Potopie'', gdzie Kmicic pali Wołłmontowicze. Ginie cała wieś :dzieci, kobiety, żywy inwentarz. Kmicic zostaje na koniec bohaterem, bo broni prominenta, ważnego miejsca kultu i bierze udział w walce o ojczyznę. I zostaje mu zapomniane, że jest morderca, rzeźnikiem i katem niewinnych i bezbronnych...
Za zabicie szlachcica była kara śmierci. Za zabicie kara pieniężna, której często nie egzekwowano.
Chłop był własnością szlachcica. Był przez niego bity, poniżany, a nawet ,,obwieszany'' za byle przewinienia.
To wszystko dotyczy tylko chłopa polskiego, można więc sobie tylko wyobrazić, czego doświadczał zbuntowany chłop ukraiński...
W Rosji zresztą szlachta działała podobnie. To na zachodzie było ciut lepiej, choć i tam dochodziło do rebelii chłopskich. Niemniej jednak to co określa się jako zły czas dla Polski- Rozbicie Dzielnicowe, było paradoksalnie ulgą i całkiem dobrym czasem dla chłopstwa/ludu, który dobrowolnie przechodził pod zwierzchnictwo niemieckie, gdzie miał namiastkę praw i lepsze warunki.
W Polsce chłopa mogła bronić ,,Gromada'', skargi chłopskie starała się ponoć uczciwie rozpatrywać Królowa Jadwiga.
Jednak potem było coraz gorzej, pętla na chłopskiej szyi zaciskała się. Stąd powstania chłopskie- w tym powstanie Chmielnickiego.
Nie usprawiedliwia to oczywiście w żaden sposób Wołynia, ale Wołyń dobitnie pokazuje, jak kierowanie się resentymentami historycznymi i bazującymi na nich lękami szkodzi. Do jakiej katastrofy i zezwierzęcenia może doprowadzić.
Kiedyś były inne realia i mierzące się z nimi pokolenia, dziś ich nie ma- jest już co innego. I od nas zależy czy będziemy wskrzeszać zło, czy iść w dobrą stronę.
A wskrzeszaniu zła służy właśnie kierowanie się nieaktualną historią, na dodatek w stronniczy sposób. Widząc tylko cudze winy, negując własne.
,, Historia uczy tylko jednego- że nigdy nikogo niczego nie nauczyła''. Powinna być traktowana wyłącznie jako ciekawostka, nie wykładnik życia współczesnego.
Ten film jest jakimś tam głosem w dyskusji, stronniczym spojrzeniem jednej ze stron. Trochę przejaskrawionym(mam tu na myśli elementy wojenne) i prawdopodobnie służącym określonej narracji, żeby nie powiedzieć propagandzie, która jak widać trafiła na podatny grunt i osiągnęła efekt- wbicia klina, kłócenia idących ku pojednaniu narodów. Komu to służy i się opłaca?
Nie mogąc edytować, uzupełnię- Za zabicie chłopa, była kara pieniężna.
Dodam jeszcze, nie chcąc dodawać przekłamań, że różni szlachcice trafiali się- niektórzy byli całkiem dobrzy dla swoich chłopów, jak na tamte warunki. Chodzi bardziej o system, który zdawał chłopa na łaskę i niełaskę ,,pana''. Chłop nie miał statusu człowieka i praw przynależnych człowiekowi. Zatem, gdy trafił się pan okrutnik, a trafiał dość często, był wobec tego bezbronny.
Jakich znów "praw należnych człowiekowi"? Nie było takiego określenia, ani takich praw. Pojęcie praw człowieka zaistniało dopiero w 1776 roku, a więc już po rozbiorze Polski. W średniowiecznej Polsce chłop miał więcej praw, niż głoszą stereotypowe komunistyczne wieści. Mógł na przykład liczyć na odszkodowanie w razie pożaru lub pomoru zwierząt. Mógł też sądzić swojego "pana" w razie złego traktowania i takie procesy wcale nie były rzadkie. Praktycznie niewiele go obchodziło, za to szlachcic u którego pracował, miał wiele zobowiązań wobec państwa, w tym uczestnictwo w wojnach i współudział w ich kosztach. W szkołach nie uczą też o tym, że chłopi z zaboru austriackiego masowo uciekali do Księstwa Warszawskiego - w sumie około 2 mln. A dlaczego to robili - to chyba oczywiste. Tak samo jak te bzdury o chłopskim powstaniu Chmielnickiego, którego prawdziwe motywy i przyczyny są już od dawna znane. Powiem Ci czego uczy historia w tym konkretnym przypadku. Nigdy nie ufaj Ukraińcowi. Tego powinna nas uczyć historia, ale jak to zrobić, skoro zawsze byliśmy największymi naiwniakami na świecie.