PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=701267}

Tarzan: Legenda

The Legend of Tarzan
6,0 55 559
ocen
6,0 10 1 55559
4,1 14
ocen krytyków
Tarzan: Legenda
powrót do forum filmu Tarzan: Legenda

Tarzan: Legenda jest próbą uwspółcześnienia powszechnie kojarzonej i starej jak świat historii Tarzana.
Twórcy nie chcieli się ograniczyć do scen akcji i CGI. Ktoś jeszcze celował nieco wyżej i pragnął uczynić z Tarzana poważniejsze i ambitniejsze kino - dotykający poważnych, kontrowersyjnych tematów, pełne mroku, patosu, z bardziej nastrojową oprawą audiowizualną. To odważne posunięcie, ale niestety nadal mowa tu o efekciarskim, letnim blockbusterze, w rezultacie czego otrzymaliśmy dziwaczny kogel mogel. No bo z jednej strony widzimy te mroczne, dopracowane kadry, słyszymy niepokjącą muzykę, śledzimy częściowo autentyczne wydarzenia o kolonizacji, ludobójstwie, kłusownictwie, słuchamy ponurych dialogów, a z drugiej oglądamy efekciarską rozwałkę z udziałem kiepsko wygenerowanych zwierząt, śledzimy ckliwy wątek romantyczny i obserwujemy gagi (np: tekst o lizaniu jaj goryla). Nie wiem, czy to autor miał w głowie tak niespójną wizję, czy to wynik kłótni między wizją reżysera, a producentów. Tak, czy siak elementy tworzą między sobą zbyt wielki kontrast, nie współgrają ze sobą. Do samego końca nie byłem w stanie stwierdzić, w jakiej kategorii powinienem myśleć o tym filmie. Powinni kierować się wyłącznie jednym kierunkiem, a osobiście ograniczył bym efekciarstwo i mocniej skupił się poważnym dramacie historycznym. Tę ambitniejszą część oglądało się o wiele ciekawiej, wreszcie jakaś odmiana po widowiskach opierających się tylko na akcji i efektach.

Budżet wynosił aż 180 mln $ - obsada, rozmach, czy realizacja, są na miejscu, szkoda tylko że CGI tak mocno kuleje. Większość zwierzątek wygląda fatalnie, zwłaszcza jak je porównamy do małp z Ewolucji Planety Małp, albo niedźwiedzia z Zjawy. Tym bardziej szkoda, że w wielu scenach dało by się zaangażować prawdziwe zwierzęta. Wyobraźcie sobie, że oglądacie sobie filmy o ludziach w dżungli w której jakieś 95% fauny to efekty specjalne. Na szczęście reszta oprawy wizualnej wygląda dobrze - dużo ładnych, egzotycnych terenów, dopracowanych i klimatycznych kadrów.

Odnoszę również wrażenie, że spora część materiału filmowego została usunięta - dużo tutaj przeskoków czasowych, retrospekcji wyskakujących znikąd, a sam finał z antylopami wygląda jakby wyrwany z kontekstu.

Sama obsada robi wrażenie, aktorzy ogólnie dobrze się spisują, nawet Christopher Waltz grający poraz kolejny tę samą postać. Moim ulubieńcem był tutaj Samuel L. Jackson, który niby znowu grał podobną co w innych filmach, ale swoją charyzmą i luzem często umilał seans.

Tarzan: Legenda jest dziwnym filmem. Dużo w nim niezłych pomysłów i rozwiązań, które źle ze sobą współgrają. Trudno mi polecić, no bo dla dzieci film będzie zbyt trudny i mroczny, a dorosłych może odrzucić kiczowatym efekciarstwem. Ale z drugiej strony trudno mi odradzić. Jest to po prostu nierówny film. To nieco podobny przypadek co Jeździec znikąd - tam również wzięto na warsztat amerykańską legendę, stworzono z niej efekciarskie, niby familijne widowisko pełne gagów i jednocześnie pełne przemocy, oraz ciężkich tematów historycznych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones