Gdyby nie bohaterowie pomyślała bym że oglądam zupełnie inny film, o czym innym. Jedynka mnie mega wciągnęła, aktorzy dali super popis, dzięki Dorocińskiemu główne role Małgosi i Andrzeja bardzo wybrzmiały i były super kontrastem dla Tadka i Wandzi. Pierwsza część super balansowała na antypatiach- najpierw kogoś lubiliśmy, żeby chwilę potem zrozumieć, że mamy do czynienia z absolutnym tyranem, c.h@mem, pijakiem albo jeszcze innym indywiduum przez co film był wciągający i zbilansowany. Fabuła drugiej części jest rozmyta, postacie tracą swoje charaktery (szczególnie Wanda i Gośka to zupełnie inne osoby- te z pierwszej części nigdy by się tak nie zachowywały - off top- mam w rodzinie taką "Wandę" jak ta z pierwszej części... Jeśli by ktoś jej zrobił to, co Gośka w pierwszej części nigdy by się do niego nie odezwała...). Dodatkowo film traci w połowie absolutnie rytm... Wiele motywów jest bez sensu bo zanim się zaczną to się kończą (Niemców, psa, kolegów Janka itp), No i jest w gruncie rzeczy o niczym... Ani to śmieszne, ani wciągające... Plus za obsadę