Oczywiście twórcy napatrzyli się na "Biały lotos", ale to na plus wyszło.
Nawet muzyka odpowiednio osobliwa, a już rola Woronowicza - palce lizać. Nikt w tym kraju "cebulaka" lepiej nie zagra raczej. Dziwne bo niby filmidło o niczym, ale dobrze się człowiek bawi.
Naturalnie będzie 3 część, więc czekamy na rozwój wydarzeń.