Jeszcze jedno - film ten ocieka patetyzmem w przeciwieństwie do "jedynki". Scena przy ognisku to było jakieś nieporozumienie.

Zajrzyj do lodówki, może czają się tam jacyś lewacy. A tak poważnie, polecam udać się do lekarza https://pl.wikipedia.org/wiki/Obsesja

Mam dyskutować z osobą, która ocenia tą szmirę na 10/10 a Hobbita na 6/10?
Samozaoranie totalne, bez odbioru.

Skąd ja wiedziałem że przyczepisz się do gustu :D. Jeden woli jabłka a drugi pomarańcze, powinieneś to wiedzieć. I jak Hobbit kompletnie mnie nudził bo polegał głównie na hasaniu po górach i lasach tak Ted 2 dostarczył mi dobrej porcji rozrywki.

co tam do gustu tylko 250 filmów ocenionych z czym ty do ludzi ? włącz sobie lepiej telewizor

Patrzysz wybiorczo, ja tam widzialem pare momentow zupelnie niepoprawnych politycznie, np. murzynka - rasistka, zart o spermie czarnych, zart o kobietach z penisami, zart z ikony amerykanskich talk show - Jaya Leno, choc tu akurat Leno sam z siebie zartuje.

Ted 2 trzyma poziom jedynki.

O ile TED 1 mi się podobał, bo nie raz się uśmiechnąłem tak TED 2 był żenujący. I obejrzałem go do połowy kiedy młoda prawniczka z pełnym patosem w głosie mówi o sprawiedliwości.
Fabuła i poziom humoru w obu filmach nie był wysokich lotów, ale czasem lubię pooglądać coś głupiego zajadając popcorn. I tutaj żeby pokazać różnicę tych 2 filmów wystarczy porównać sceny z nasieniem. W TED 1 misio podrywa kasjerkę strzelając sobie pianką na twarz, co jest głupawe ale i śmieszne. W TED 2 na Wahlberga wali się cały regał z nasieniem co jest głupawe, nieśmieszne i niesmaczne

Film to gniot, ale ktoś tam wyżej słusznie radził udanie się do lekarza...

Film, którego twórcy nabijają się m.in. z masakry w Charlie Hebdo, przestępstw seksualnych Billa Cosby'ego i śmierci Robina Williamsa, jest "przeładowany poprawnością polityczną"? xD