z elementami horroru. Chłopaka coś gryzie w lesie zostawiając mu kawałek kła i ślady. No i już można się domyślać, że Teddy będzie wilkołakiem siejącym postrach. Trzy sceny zapamiętane dobrze, owłosiony język i jego golenie, wyrywanie długiego włosa prosto z gałki ocznej i zrywanie paznokcia z ręki, robią wrażenie. Całość jak na horror bardzo lekko zrobiona, dla mnie za lekko.