Jedynkę z 74' uważam za najlepszy horror na świecie. Kolejne części lubię ale to już nie było to samo co jedynka. Do Masakry 2003 podchodziłem sceptycznie, obawiałem się że film będzie pozbawiony przemocy i klimatu. Myliłem się. Ten film to rasowy horror, jest tu wszystko co trzeba, niektóre rzeczy pozmieniali w stosunku do pierwowzoru i w sumie wyszło to na dobre. Kopiowanie genialnego zakończenia z 74' byłoby moim zdaniem głupie. Nowe zakończenie nie poraża tak jak stare, ale też jest fajne. Zupełnie inny jest też dom rodzinki, stary wyglądał jak całkowicie normalny domek, ten nowy jest jakby żywcem wyjęty z horroru :) I chyba ten sam dom wystąpi w następnej części. Bardzo mi się podobali aktorzy, zwłaszcza Jessica Biel (piękna laseczka). Erica Balfoura znam z serialu 24. No i pochwalić muszę Leatherface'a, był naprawdę przerażający. Muzyka również trzymała poziom. Fajnie że Michael Bay dał kasę na ten film, młodemu pokoleniu kinomanów należała się współczesna Teksańska Masakra. Bo dzięki temu sięgną po starsze części, oraz powstaną kolejne. Jestem teraz spokojny o Texas Chainsaw Massacre - The Beginning 2006. Już się nie mogę doczekać!
Przeczytałem większość komentarzy do tego filmu (nie tylko na Filmwebie) i jestem w lekkim szoku. Osoby narzekające na ten film chyba nie kumają podstaw kina! Horror MA BYĆ obrzydliwy, szokujący, krwawy, prosty, kiczowaty, dziwaczny i straszny, jeżeli ktoś nie lubi flaków na ekranie to niech ogląda thrillery albo inne filmy akcji. A obrażanie fanów Teksańskiej Masakry to już gruba przesada.
I pamiętajcie...
PIŁA JEST RODZINĄ
:)