Worthington gra brutalnego, cwaniaczka policjanta, którego zachowanie odrzuca. Widz wyobrażający sobie kontakt z tak opryskliwym i brutalnym policjantem pierwsze o czym myśli to o skardze i dyscyplinarnym zwolnieniu degenerata. Ogólnie bardzo zła gra Worthingtona ciągnąca film w dół. Policjantka jest również bardzo agresywna i brutalna bez racjonalnego uzasadnienia -> za takie zachowania sprawa w sądzie i dyscyplinarne zwolnienie w realnym świecie. Zachowania niedopuszczalne u funkcjonariuszy policji.
Postać policjanta grana przez Jeffreya Dean Morgana jest mniej irytująca, a nawet może być przez widza lubiany, ale ale jego przesadnie eksponowana religijność mnie odrzuca. Nie jestem osobą religijną i takie eksponowanie tego mnie drażni.
Po trzecie, gdy się przyjrzeć fabule, to jest słaba. Nie bardzo trzyma się kupy. Zachowania i dialogi bohaterów są absurdalne, naciągane i nie na miejscu.