Pomysł na ten thriller jest prosty ale można by z tego przy odrobinie chęci zrobić coś znośnego. Niestety tu coś ewidentnie poszło nie tak. Początek jest w miarę ok. Jest tam jakieś napięcie, tajemnica, no coś tam się dzieje. Ale im dłużej się ogląda ten film tym zaczyna się dostrzegać coraz więcej głupich zachowań, słabej gry aktorskiej i braku pomysłu na to żeby coś tu się działo. Psychopata daje mu wskazówkę którą on musi rozwiązać a ten chodzi po domu i depresje łapie. Rozbrajały mnie też pseudo moralne dialogi w trójkącie mąż, żona i kochanek... W ogóle w tym filmie każda prawie scena to jakieś totalne głupoty. Tego jest tu tyle, że ze 20 to bym lekko wymienił. Najbardziej mnie rozwalało to, że ten koleś nawet się nie starał żeby te wskazówki psychopaty jakoś poskładać do kupy. I ten dramat rodzinny tam na siłę wepchany. No na prawdę ciężko się to ogląda chyba, że w ramach filmu rozrywkowego do pośmiania się z twórców tego arcydzieła to wtedy polecam. Daję 4/10 bo się pośmiałem chociaż trochę.