Przed obejrzeniem myślałem, że to będzie kolejna fajna komedia z Whoopi, w stylu "Jumpin' Jack Flash", albo "Włamywaczki". Niestety, zawiodłem się... Film przypomina raczej jakiś dziwny teatr telewizji.. Akcja rozgrywa się cały czas w jednym pokoju i tak naprawdę tylko Goldberg gra w tym filmie. Pozostała część obsady to generalnie głosy z automatycznej sekretarki, albo głosy zza ściany. Uwielbiam Whoopi, ma wspaniały talent komediowy i również w takich niskobudżetowych produkcjach powinna wypaść dobrze... no ale tutaj średnio. Kto chce, niech obejrzy, ja nie odradzam ani nie polecam, ale wrażenia dziwne...