Jeszcze do połowy film był bardzo fajny, ciekawy i zabawny, ale potem to sie zaczęła z tego robić bajka, a potem to już nieporozumienie w stylu disneja a nie Spilberga. A poza tym to czemu Amelia go nie chciała ostatecznie?
Dobrze, a teraz zapuszczę sobie "Przed zachodem słońca" mam nadzieję że mi zrekompensuje :)