podziwiam gatunki filmów na tym portalu. w którym momencie Terminal możnaby nazwać komedią romantyczną? fakt, że jest kilka wątków zabawnych (abstrahując od faktu, że przez pierwsze 20 minut to jeden z najsmutniejszych filmów, który widziałam), ale w życiu nie wsadziłabym tego filmu w taka kategorię...
ale czego można się spodziewać, skoro Zmierzch jest horrorem, a Leonardo diCaprio w Wilku z Wall Street dostał Globa w kategorii "aktor w komedii lub musicalu"
nie wiem, kto wymyśla zasady, wedle których filmy są przypisywane do gatunków, ale powinien znaleźć sobie nowe hobby
ps. z góry ripostując na stwierdzenie "zmierzch to horror, bo są w nim wampiry" - większość społeczeństwa identyfikuje horrory z filmami, które straszą, a tu ktoś "mądry" wymyśla, że jak jest wampir to horror... moim zdaniem ten ktoś powinien jednak zająć się czymś innym
W pełni popieram. Horror to kino fantastyczne, nieraz SF (np. "Alien"), w której dominuje groza, a więc lek, strach, nieprzyjemny dreszcz emocji. Oczywiście w takich filmach zawsze występują zjawiska nienaturalne czy nadprzyrodzone , ale sam fakt, że bohater jest słitaśnym, pełnym romantyzmu wampirem (duchem/demonem/chodzącym trupem/wilkołakiem - niepotrzebne skreślić :) nie oznacza od razu, że to jest horror. Ten specyficzny gatunek wymaga wywołania u widza poczucia irracjonalnego strachu, grozy, niepokoju lub nawet szoku czy obrzydzenia , więc chociaż głównymi motywami horrorów są zazwyczaj wampiry (oprócz duchów, demonów, wilkołaków , zombie itp), to nie zawsze obecność takiej postaci oznacza, że mamy do czynienia z horrorem. Czyli tak jak w przypadku romantycznego filmu fantastycznego pt. "Zmierzch".
PS: zresztą nie siląc się na jedyną słuszną definicję czy zaszufladkowanie tego gatunku filmowego wystarczy sięgnąć do łacińskiego źródła pochodzenia słowa "horror". Wg słownika wyrazów obcych czytamy: łac. horrendum 'przerażające' i horror 'dreszcz, ciarki, przerażenie' od horrēre 'drżeć; bać się'.
Jak słowo daję , w którym momencie Zmierzch-u można się było bać ... ? Chyba tylko o to czy On się w Niej też zakocha :) :) :)
otóż to, strachu tam wiele nie było, chociaż szok i obrzydzenie by się znalazły, patrząc na edłarda... :)
True..
na szczęście ktoś polecił mi ten film, patrząc na gatunek nigdy bym go nie obejrzał