Ile jeszcze można wydawać terminatorów!? Bedzie chyba tak jak z piątkiem 13-tego, bilion części.
To niezupełnie to samo.
Raczej można tu szukać podobieństwa w Star Wars, gdzie obie trylogie dzieli pewien odstęp czasu (około 25 lat). Każda z nich opowiada inną kartę w dziejach.
W Star Wars części które przyszło nam obejrzeć najpierw (IV, V i VI) dzieją się w tych mrocznych czasach, które nastały po powstaniu Imperium. Słyszymy tam opowieści jak to było wcześniej. Dochodzą nas słuchy o czasach świetności Republiki i niepełne fakty o przyczynach jej upadku.
Jednak dopiero w nowszych częściach (I, II i III) w końcu dowiadujemy się w szczegółach jak to było. Trzecia część doprowadza nas w końcu do punktu wyjścia, czyli sytuacji jaką zastaliśmy w IV części.
W Terminatorach jest jakby odwrotnie patrząc na timeline, jednak bardzo podobnie z punktu widzenia fabuły. Części I, II i III ukazują nam "teraźniejszość", która zostaje zakłócona pewnymi wydarzeniami z przyszłości. Każda scena przybliża nas do tego co nieuchronne, a jednak o tamtych wydarzeniach wiemy tyle co nic. Trzecia część doprowadza nas do punktu przełomowego. Zaczyna się bunt maszyn, kończy się "nasz świat". Zaczyna się nowa karta historii.
Dlatego uważam, że zrealizowanie porządnych trzech części z mrocznej przyszłości dopełniłoby dzieła, tak jak to miało miejsce w Star Wars. Pierwszą przyszło nam już poznać. Druga powinna opowiedzieć o wydarzeniach z I części ale po tej drugiej stronie. Gdyby to ode mnie zależało, zakończyłbym ją wysłaniem drugiego Terminatora z części II. W trzeciej zgładziłbym ludzkość ostatecznie, żeby sobie nasi obecni przywódcy nie myśleli że się nam upiecze :)
ja bym tylko 5 zrobil.
niech pokaza jak upada calkowicie ludzkosc, niech pokaza jak ludzie osiagneli zdolnosc do teleportacji a co za tym idzie jak wysylaja Kyle'a w przeszlosc jako ostatnia nadzieje i (odwolujac sie do T4 gdzie powstawaly T-800) niech pokaza jak powstaje model T-1000.
i mysle ze to wystarczy by wypelnic cala historie.
Co do możliwości teleportacji, to ludzie chyba wykradną tę technologię Skynetowi. Ja właśnie taki zwrot wydarzeń stawiam.
Niech zrobią tą trylogię do końca. Byleby tylko przemyślanie i do kupy to poskładali.
Nawet nie trzeba się tego domyślać. To zostało powiedziane przez Kyle Reese'a do Sarah Connor w pierwszej części Terminatora. To była jakaś akcja dywersyjna, w której ludziom udało się wysłać Kyle'a po tym jak dowiedzieli się jakie plany na Skynet.
Przykład Batmana pokazuje, że można z teoretycznie martwej serii zrobic cos nowego, zaskakującego i dobrego. Może z Terminatorem, tez tak bedzie. Fajnie byłoby zobaczyc za kamerą znowu Cemerona :)
ja nie rozumiem po co była 3 część skoro teoretycznie, po tym jak zniszczyli w dwójce ten mikroprocesor, miał byc już spokój i ludzkość ocalona.
chociaz nie wiem jak to wyjasnili w trzeciej części (o ile w ogole) gdyż jej nie widzialam xD więc właściwie nie mnie tu oceniac :P
tu chodzi o slowa NO FATE czyli NIE MA PRZEZNACZENIA.
ta wizja wojny ze Skynet'em ktora miala nastapic miala byc nieunikniona ale Sarah Connor wierzyla ze da sie jej uniknac niszczac w II czesci dane Cyberdyne. jednak mylila sie. Przeznaczenie istnieje, a wojna bez wzgledu na to co by sie stalo i tak by kiedys nastapila.
dzieki danym Cyberdyne Skynet powstalbym duzo szybciej i wojna zaczelaby sie szybciej. Po zniszczeniu tych danych wojna jedynie SIE OPOZNILA ! bo ludzkosc sama doszla do tej technologii i sami stworzylismy Skynet.
to pokazuje nam 3 czesc serii i na koniec John Connor mowi ze ich przeznaczeniem nie bylo powstrzymanie dnia sadu tylko jego przetrwanie.
Podobno ma byc to druga trylogia terminatora. T:ocalenie to dopiero jej pierwsza czesc. Akcja T5 ma sie rozgrywac przed akcja z T4 a o T6 nic nie wiadomo, pewnie bedzie w niej koniec wojny z maszynami.