Terminator Piąta odsłona (2015) – walka resztek ludzkości z sztuczną inteligencją wciąż trwa. Igranie z czasem powoduje postanie nowej linii czasowej, w której pierwsze starcie z 1984 roku zostaje mocno zmodyfikowane i kontynuowane jest w 2017 roku. Ludzkość znów ma szansę na uniknięcie Dnia Sądu.
Liczne nawiązania do pierwszej i drugiej części cyklu sprawiają, że film zrozumiały będzie w zasadzie jedynie dla widzów tychże części. I choć całość zostaje dość sprawnie podana, to brakuje jej nico urzekająco przygnębiającego nastroju (liczne – jak na ten cykl - akcenty komediowe). Wciąż ciągną się błędy logiczne z poprzednich części (mimo, że pole czasowe dostępne jedynie dla żywej tkanki, to ciekły metal wciąż wędruje przez czas, a bojownicy ruchu oporu nadal preferują nieskuteczną broń małokalibrową). Generalnie, miłośnicy sagi, przyjmą obraz bez większych narzekań choć i powodów do zachwytu nie znajdą - a o zachwyt tu chodzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może po trzecim / czwartym seansie nabiorę do obrazu nieco cieplejszych uczuć - z trójką tak było.
Trójkę uwielbiam co jakiś czas sobie zapuścić zaś do czwórki w ogóle mnie nie ciągnie.
A jak w tej klasyfikacji wypadnie piątka? Bliżej trójki czy (niedocenianej) czwórki?
Generalnie bliżej produkcji do "wielkiej szóstki" niż oryginalnego "elektronicznego mordercy". Wciąż mnie to męczy.
Mamy też jedynie pozornie frapujące pytanie, kto wysłał dobrego T-800 w lata siedemdziesiąte? Trójka sugerowała by, że żona Johna, ale piątka przetasowała karty, więc może wypaść na każdego...
Najprawdopodobniej Sarah Connor. Byłoby to "odbicie" z drugiej części gdy John Connor wysłał Terminatora aby ochraniał go kiedy był młody...
Jeśli będą promować Sarę na głównego bohatera nowej trylogii, to tak. Nie zapominajmy jednak, że John oficjalnie wysłał dwie jednostki bojowe w czasie (z tego jedną w dwóch alternatywnych czasookresach), trzecią wysłała jego żona, czwartą... więc brakuje jej jednej misji by w małżeństwie zapanowało równouprawnienie.
Chyba że np Sarah w przyszłości też nie ma czystych rąk... Skoro John Connor przeszedł na Ciemną Stronę - wszystko jest możliwe.
Natomiast jeśli dobrze rozumiem - Genysis jakby opowiada na nowo historię z pierwszych dwóch Terminatorów - zmienioną przez "ruchy w czasie". Terminator i dzieciak - to historia z T2. Skoro John wysłał T-800 do siebie w T2, to teraz najbardziej oczywistym kandydatem jest Sarah..
Bo niby dlaczego Sarah wysyłając terminatora w swojej obronie miałaby kasować takie dane? To, że coś ukrywają oznacza, że mają coś do ukrycia...