Pierwszą i drugą część można oglądać na okrągło, ale pozostałe to komercyjne jednorazówki. Z tą jest tak samo.
Na korzyść działają efekty i odwołania do poprzedników, ale później jest już gorzej. Film przegadany i przekombinowany. A poza Arnoldem żaden z członków obsady nie dorównał znakomitym kreacjom swoich poprzedników.