Po seansie nasuwa mi się tylko jedno pytanie. Czy osoby odpowiedzialne za wyjaśnienie fabuły miały w pracy taką maszynę losującą jak w lotto? Na kulach markerem napisano po jednym słowie. Komora maszyny losującej jest pusta. Następuje zwolnienie blokady i przystępujemy do losowania ..... a oto wyniki :
Terminator który zabił Johna, zakończył misję. Obronił kobietę z dzieckiem. Zakochał się w niej (platonicznie z wzajemnością). Pracuje i wychowuje syna. Siedzi sobie na składanym leżaczku który się pod nim nawet nie ugnie jakby nigdy nic. Starzeje się. Ma siwe włosy..........
Czy ktoś to przed puszczeniem w eter przeczytał ???