w części III Dzień Sądu nastąpił, w części IV tym bardziej a sama Sarah Connor przekręciła się na białaczkę 20lat przed wydarzeniami w części III. Wtf?
Wygląda na to, że nie przekręciła się na białaczkę. Może przybył jakiś terminator z przyszłości i ostrzegł ją o białaczce? Oczywiście jaja sobie robię. Cały cykl ma tyle niedorzeczności i dziur logicznych, że chyba nie ma sensu się nad nimi głowić.