Jai Courtney się nie sprawdził, Anton Yelchin nie żyje :( a Michael Biehn, cóż ostatnio nie ma chęci do gry w blockbusterach, odrzucił propozycję roli w sequelu "niezniszczalnych" Stallone'a. Myślę że dobrym kandydatem mógłby być ten pan z prawej na tym zdjęciu:
https://i.ytimg.com/vi/cgmJRfxRQUw/maxresdefault.jpg
ja sam kiedyś w filmie "Sabotage" błędnie uznałem go za Biehna, gościu nazywa się Jamie Fitzsimons i niestety nie jest aktorem tylko policjantem. Ale skoro Cameron potrafił zrobić gwiazdę z dzieciaka z rozbitej rodziny (Edward Furlong) to i z tego pana mógłby być świetny Kyle Reese
Na Kyle'a Reesa pasował tylko Michael Biehn - zagrał go bezbłędnie, a skoro on nie chce go znów zagrać (w sumie mu się nie dziwię po tym jak wycięli z nim sceny z T2) to ktoś do niego podobny czyli Aaron Paul http://www.filmweb.pl/person/Aaron+Paul-81286 oglądając go w kilku filmach i serialu BB kojarzył się z nim ;-)
Reese zginął w pierwszym filmie więc teraz nie powinno go być.Cameron ma zignorować wydarzenia po T2 ,ma nakręcić ciąg dalszy po swojemu.No chyba że będzie motyw z Salvation że John spotyka ojca młodszego od siebie.