Tak dobrych walk maszyn jeszcze w kinie nie było. W każdym uderzeniu czuć potęgę terminatorów. W końcu czuć ich ciężar szybkość oraz siłę. W dodatku to pierwsza część w której terminatory mają aimboty. Nigdy nie rozumiałem jak terminator podróżujący w czasie. Znający wszystkie języki, medycynę, psychologię, anatomię itd. Nie trafiały z 4 metrów... No w tym filmie po prostu trafiają we wszystko każdym strzałem tak jak powinny.
Teraz przejdźmy do przykrości. Dialogi tak debilne że chce się śmiać. Szczególnie te wzniosłe. Niby mają przekazać coś emocjonalnego, a to tylko muzyka w tle i najgłupsze monologi jakie słyszałem...
Historia. Tak żenująca że wstyd mi w kinie było siedzieć. No i najgorsze. James Cameron upewnił się że teraz dopiero się zacznie. Teraz mogą zacząć powstawać seriale i milion kolejnych części. W dwójce tak zamknął temat że nie dało się nic więcej sensownego dopowiedzieć... Ta część za to otwiera bramkę na wszystko co se zapragniesz. Serial? Spin off? Sequel? Terminator 8? Teraz można z tej marki wysrać co się chce... Żenada...