Terminator: Mroczne przeznaczenie

Terminator: Dark Fate
2019
5,9 33 tys. ocen
5,9 10 1 33292
4,8 27 krytyków
Terminator: Mroczne przeznaczenie
powrót do forum filmu Terminator: Mroczne przeznaczenie

Jest Linda, jest Furlong jest Arnold - czyli filary tej historii, tak jak było i powinno być. Po T2 pozostałe nie powinny być w ogóle kręcone ! Pominięto MEGA WAŻNĄ Lindę Hamilton, a bez niej Terminator to już nie Terminator. Muszą być ci, którzy najbardziej się z nim kojarzą - z tym filmem, z tą opowieścią, którzy przywiązali do siebie widza.

ocenił(a) film na 3
marta7799

Nie pominięto tylko Linda nie chciała wystąpić w Terminatorze 3. Po przeczytaniu scenariusza też bym nie chciał na jej miejscu.

A teraz to wszystko jej jedno. Jest już w takim wieku że powrót do Sary Connor to dla niej jedyna okazja się pokazać.
Furlong chyba dostanie max 5 minut w filmie bo nigdzie nie przewija się na zwiastunie ani na żadnych materiałach promocyjnych. Poza tym po T2 nie nadawał się do niczego, bo chlał i ćpał.

Po T2 pozostałe nie powinny być nakręcone włącznie z Dark Fate.
(chociaż Ocalenie miało potencjał, a Genisys jest dobrym filmem rozrywkowym)

ocenił(a) film na 8
Dentarg

T2 było taką petardą, że wszystkie pozostałe tzw. Terminatory to pomyłki, absolutnie nie powinny być kręcone, a tym bardziej podszywane pod T. Czuło się wyłącznie potrzebę wydojenia jak najwięcej kasy z tej historii. Niestety oddalając się od tej historii już zupełnie.

ocenił(a) film na 8
marta7799

Co do Lindy - powody chyba były nieco inne - jej związek z Cameronem rozpadł się, rozwiedli się. Cóż, zaczęła szybko się starzeć, przestała być taka śliczna...w ciągu kilku lat:( A tym samym i propozycje ról bardzo się zawęziły. Szkoda, bo dla fanów T1 i T2 ona sama była ważna, a nie jej atrakcyjność jako błyskotki ekranu. Producenci mieli inne wyobrażenie i wymagania.

ocenił(a) film na 3
marta7799

W jednym źródle czytałem kiedyś że Linda odmówiła wystąpienia w T3 po przeczytaniu scenariusza, a w innym że miała dość wcielania się w Sarę Connor.

Z kolei przy kręceniu T2 postawiła Cameronowi warunek, że jej postać ma się drastycznie zmienić i że nie chce grać tej samej przestraszonej kobiety co w pierwszej części. Można powiedzieć, że to ona stworzyła sobie postać Sary w T2, a nie "genialny wizjoner" Cameron.

ocenił(a) film na 3
marta7799

Tak, T2 było wielką petardą pod każdym względem i nic lepszego w temacie Terminatora oraz podróży w czasie się nie wymyśli.

Wydaje mi się, że Ocalenie miało największe szanse wrzucić serie na nowe tory. Bez podróżowania w czasie, ale za to w wojennych klimatach sci-fi. Coś nowego niż Arni vs nowa super maszyna i motyw zapobiegania Dniu Sądu.
Szkoda, że Ocalenie wyszło im tak okrutnie nieudolnie :(

ocenił(a) film na 8
Dentarg

Ja gdzieś czytałam, że to ona była pomijana w dalszych odsłonach T. Nieważne, w każdym razie te "odsłony" i tak nie miały znaczenia i były niewypałami. Nie wiem też czy teraz, po tylu już latach to, choćby z Lindą ma w ogóle sens. Poprzeczki jaką podniósł T2 nie przekroczą i nie dościgną. Tęskni się trochę za tamtym klimatem, za hasta la vista, motywem muzycznym, bohaterami, tylko, że tamtych bohaterów już nie ma... a patrzeć się na nich tak jak na 70-cio letniego Stallone ciągnącego usilnie ten pociąg towarowy pt. Rambo... już się nie chce :(

marta7799

Podtrzymuję co napisałaś w ostatnim zdaniu. Nie rozumiem tylko zachwytu , że wszyscy razem? Kręcenie dla sentymentu i podsycanie tego z wciskaniem na siłę starych gwiazd, których czas minął bezpowrotnie nie wróży nic dobrego. Termos 3 & 4 wyszły im takie min dlatego , że były skierowane do młodej widowni. Poprzednie dla widzów dorosłych i widać kontrast jak na dłoni. W tym Universum można było zrobić wiele dobrych filmów, podobnie jak Aliens. Niestety twórcy poszli na łatwiznę i bezpieczeństwo czyli PG13 w poprzednich, albo próbują dziwnych sztuczek i stąd twory jak Prometeusz.

ocenił(a) film na 8
Wolfman_PL

No wiem... wygląda to jakbym sobie sama zaprzeczyła:) po prostu dawno nie widziałam Lindy - ani w ogóle w filmie, ani w T. Po T2 tęsknie za "trójką" - Lindą, Arnoldem i Furlongiem razem. Wyjątkową aurę stworzyli, wszyscy na równo ważni i odpowiedzialni za tę opowieść.

marta7799

Wszystko przemija. Jak pokazał nowy Mad Max nie trzeba na siłę męczyć widza tymi sentymentami, bo jakaś grupa ludzi się tego domaga, a potem i tak narzeka, że wszystko jest do niczego. Kontynuacja owszem, ale z nową ekipą. Można za to zrobić kontynuację z nowymi postaciami i aktorami.

ocenił(a) film na 8
Wolfman_PL

O nie, to w takim razie bez kontynuacji ! Nie jestem zwolenniczką kontynuacji, ewentualnie do 2 - 3 i potem koniec. A to i tak duużo. Nie oglądam bondów na przykład, nie istnieje dla mnie ten tasiemiec, jakiś twór bez końca, środka i wartości.

ocenił(a) film na 8
marta7799

Batman też już powinien mieć kres. W pewnym momencie musi być kropka, bo reszta staje się wysiłkowa. I wkurzająca.

marta7799

Są filmy, które są sztuką i jest czysta rozrywka. Taką jest dla mnie Termos. Nie potrzebuję w kolejnym dywagacji filozoficznych o ludzkiej maszynie, bo tych pierdół mamy od groma. Dobrych efektów, zwrotów akcji i dobrego tempa. Jak tasiemiec dobry , to będę oglądał. Wiesz, że nikt nie zmusza do chodzenia do kina na kolejne :). Na wszystko się kończy pomysł i wszystko się powiela jak czynności w naszym krótkim żywocie.

ocenił(a) film na 3
Wolfman_PL

Mi by się bardzo podobało gdyby w nowym Mad Maxie Mel Gibson zagrał głównego antagonistę albo jednego z watażków. Mielibyśmy wtedy idealny przykład jak dobrze łączyć nowe z sentymentami.

Problem jest wtedy gdy nie ma pomysłu na film. Wtedy zostają tylko sentymenty. Scenariusze T3 i T6 to kaszana. W T4 i T5 scenariusze mają świeże pomysły, ale ich realizacja leży okrutnie. Do tego dochodzi to o czym pisałeś, czyli skierowanie nowych odsłon do młodzieży.

Co do przemijania to prawda, ale z drugiej strony Arnold świetnie się trzyma. To nie jego wina, że nowe Terminatory nie są tak dobre jak stare. W T5 wciąż wygląda jak Terminator więc swoje zrobił :)