po pierwsze, to kilkadziesiąt pierwszych minut jest jakby żywcem wyjęte ze starego dobrego "terminatora" . trudno się oprzeć wrażeniu, że te sceny zostały zwyczajnie skopiowane. a reszta? taki sobie filmik na wieczór, niczym specjalnym się nie wyróżniający czy zaskakujący (gdy zobaczyłem domek w lesie i flagę... : ) ). no i terminator "tatuś" : ) . ale ok, w zalewie totalnego badziewia "filmowego" można obejrzeć