Ogólnie dobry film, bardzo dobre efekty specjalne (szczególnie scena na stacji benzynowej i potem na moście). Przekonywująca gra Christiana Bale. Ciekawe zrobili Arniego, w sumie ciała użyczył mu jego rodak Roland Kickinger, a twarz zrobiono komputerowo. Zastanawia mnie jedno: jak to jest, że taka malutka i zimna Austria wypuszcza z powodzeniem do Hollywood takich mięśniaków jak Arnold Schwarzenegger i Roland Kickinger (ten oczywiście nie dorasta do pięt Arniemu jeśli chodzi o dorobek aktorski)?