Nie żeby "T3" był słabym filmem - nie był wcale. Ale bez Arniego Terminator w ogóle nie ma racji bytu - choćby nie wiem, jakie cuda wymyślili. A jak wiemy, Arnie już bynajmniej nie w wieku młodzieńczym - więc angażować go w ten projekt nie ma sensu. Czyli - panowie, dajcie sobie siana!