co nie jest żadną rekomendacją. Po strasznie nieudanym (moje zdanie) "Buncie maszyn", którego to filmu nie znoszę, czwarta część okazała się krokiem do przodu. Niestety, ktokolwiek to idzie, ma strasznie krótkie nóżki.
O ile sceny akcji są dość udane, plenery sprzyjają klimatowi i panowie terminatorzy mogą się podobać, to film niewątpliwie kuleje od strony fabularnej, która jest prosta jak drut. I wszystko byłoby fajnie, dopóki widz nie zaczyna zdawać sobie sprawy, że ten film tak naprawdę mógłby nie powstać i seria by nie ucierpiała.
Oczywiście wkradło się również trochę patosu i wzniosłych kwestii, wypowiadanych z pełnym przejęciem przez bohaterów. A zakończenie z kolei zaserwowało widzowi odrobinę moralizatorstwa.
Gdyby twórcy sprawną stronę techniczną doprawili odrobiną fabuły, która nie przypomina nudnego schematu, byłoby całkiem nieźle. Dla czystej rozrywki oko można zawiesić, ale ciężko będzie uniknąć rozczarowania.
4/10
film taki sobie, nawet da się go obejrzeć, tylko razi mnie jedna rzecz: NAZWA: TERMINATOR. kojarzy mi sie ona z jednymi z najlepszych filmów jakie widziałem (terminator 1 i 2), tak więc gdyby nazwa była inna to ok, ale tak to dla mnie jest to tylko chłam dla kasy