Widzę, że większość osób ma problem z ogarnięciem całego motywu z Kylem Reesem i J. Conorem, dlatego sprostuję tę sytuację, po przeanalizowaniu filmu T2 i Waszych wypowiedzi :).
Wypowiedz "CheamReava":
"Kyle ma być wysłany do przeszłości dopiero później, kilka lat po wydarzeniach z terminatora Salvation, czyli po 2018 roku. Właśnie po to ratowany jest przez Connora, aby nie zmienić przyszłości. Gdyby Kyle zginął, nigdy nie wysłanyby był do przeszłości, by bronić Sarę Connor (Terminator I) i nie stałby się ojcem Johna Connora, czyli ten nigdy by się nie urodził. Tyle, że John teraz ma nagrania od matki i wie, że jego ojciec przybył z przyszłości, i za wszelką cenę chce go uratować."
Racja z małą poprawką... Connor już od dawna wiedział o swoim ojcu, opowiadał o tym w T2:
"- Chciałbym poznać swojego prawdziwego tatę.
- Poznasz go (Arni).
- Tak, pewnie tak. Pewnie kiedy będę miał 45 lat.
Wysłano go w czasie do roku 1984.Nie było go jeszcze wtedy na świecie.
Można się trochę zawinąć..."
J. Connor ratuje Kyle'a w T:S ze względów sentymentalnych. Przytoczona wyżej wypowiedz jasno określa, jak bardzo John chciałby spotkać swojego ojca.
Dwa.: Skynet nie zabija Reesa od razu. Tak, nie pojawiłby się Connor, ale to już moim skromnym zdaniem w innym ciągu wydarzeń. J. Connor po zabiciu Reesa nadal by żył (wątpię, że polega to na tym, że osoba zaczyna znikać z obecnego świata xP), dlatego używają go jako przynęty aby T-800 mógł zabić Johna.
Trzy.: K. Reese nie jest świadomy tego kim jest. Być może SKYNET chciał to wykorzystać przeciwko jemu.
Mam nadzieję, że to Wam trochę przybliży sprawę ;)
Connor jest wrecz przekonany, ze jak Kyle Reese zginie on tez przestanie istniec. Potwierdza to znany juz z trailera wrzask, gdy chca zbombardowac Skyner, mowi, ze jak to zrobia "we're dead ! we're all dead !". Oczywiscie Kyle Reese byl celem nr 1 na liscie Skynet bo byl przyneta do schwytania Connora.
Owszem jak zginie Kyle Reese to i Connor sie nie urodzi - ale nie w tej wersji przyszlosci. Co to oznacza ? Juz w pierwszej czesci terminatora, jak Sarach Connor pytala niedowierzajac Kyla "wiec jestes z przyszlosci, tak ?" on powiedzial "tak, ... w jednej z wersji przyszlosci, z twojego punktu widzenia".
Wychodzi na to, ze Kyle byl nieistotny, jego smierc niczego by nie zmienila, jednak byl celem nr. 1 poniewaz w tym momencie, w tej wersji przyszlosci najwazniejszym celem byl Connor a Kyle byl najlepsza przyneta.