Kapitalna część 4, po komediowej części 3, powraca nastrojem do dwóch pierwszych Terminatorów Jamesa Camerona. Ale jest jeszcze gęściej, bo wątek zrobotyzowanej AI zmiksowany został z nieśmiertelnym Frankensteinem Mary Shelley i pytaniami o człowieczeństwo. Jest akcja, jest suspens, a nawet momentami jest wzruszająco. No i w dodatku dowiadujemy się, gdzie montuje się Arnoldów Schwarzeneggerów (drobny epizod pod koniec filmu).