Film w obecnej formie,jest super,T-1000 wymiata,ale zawsze żałowałem,że Cameron porzucił idee nakręcenia Dwójki z dwoma Arnoldami-dobrym i złym. Cóż byłby to za pojedynek! Przede wszystkim Arek kontynuowałby postać z genialnej Jedynki-czyli tego właściwego Terninatora-zimnej,bezwzględnej maszyny do zabijania. Wtedy wersja dobra miała by większy sens,stworzył by się genialny kontrast,między maszyną stworzoną przez inne maszyny,bez uczuć,która potrafi tylko niszczyć,a dobrym,przeprogramowanym T-800,którego człowiek zdolny jest uczłowieczyć. Cóż to by były za pojedynki między nimi! Jak fajnie mogłyby wyglądać! Stało by się tak zapewne,gdyby akurat nie stworzono maszyny,czyli komputera na tyle potężnego (na tamte czasy),zdolnego stworzyc T-1000,który,jak wspomniałem jest świetny i wciąż robi wrażenie. Reszta to już historia.