Czas na gdybanie! Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdyby T-1000 zakończył pomyślnie swoje zadanie? Pierwsza rzecz, jaka mi przychodzi do głowy to paradoks czasowy, ale ten film z nie takich opresji wychodzi bez szwanku, więc ten wariant pomińmy. Co by się stało z tymi maszynami? Złapałyby zawieszkę i zastygły w bezruchu? Czy uczłowieczony robot ma poczucie zemsty? Może wróciłyby do swojego pierwotnego przeznaczenia, czyli eksterminacji ludzi, a może mają jakiś inny program zastępczy.
Jestem ciekaw waszych opinii i propozycji.
Jest głupi bo chce podyskutować i przedstawia swoje zdanie? Chyba od tego jest forum? Jak nie chcesz to nie czytaj. Typowo polska mentalność: wyśmiać i zmieszać z błotem dla podniesienia własnego ego.