Efekty specjalne są bezbłędne, nie za dużo, nie za mało, lecz w sam raz. Bardzo realistyczne, dzisiejsza technika komputerowa niewiele mogła by dodać. I te sceny pościgów! klasyka! Palce lizać (lub obgryzać). Film jest po prostu epicki, a Arni to urodzona maszyna do zabijania:D
Popieram absolutna klasyka, jeden z najlepszych filmów s-f a efekty specjalne są lepsze niż w nie jednej dzisiejszej produkcji, polecam i pozdrawiam
również sie zgadzam:):):)mój młodszy kolega który to oglądał pierwszy raz(a nie zna sie na filmie tak jak ja xd),nie wierzył że to film z 1991 roku,niektóre nowsze produkcje mają gorsze efekty np.ultraviolet(zbyt sztuczne)a tak na marginesie,scena w której arni zdejmuje skóre ze swej mechanicznej łapy jest niesamowicie realistyczna i jest jedną z moich ulubionych scen xD,10/10-majstersztyk:D
Scena jest świetna. Jakiś czas temu się jej przyjrzałem i widać było że kamera "ucięła" ręce łokieć, czyli Arnold miał ją skierowaną w dół i podstawiono mu mechaniczną. Taki prosty efekt, a wrażenie robi do dzisiaj (ale czy Cameron z takich nie słynie? :). No, ale w scenie z ciężarówką nic już nie podstawiali. To jeden z tych filmów, które się nigdy nie zestarzeją.