Nie mam na myśli utworów Brada Fidela, te są rewelacyjne w obu częściach. Rewelacyjny motyw główny będący znakiem rozpoznawczym filmów, dodatkowo kawałek ze sceny ucieczki Kyle'a i Sary z komisariatu w jedynce i w momencie wejścia do budynku Cyberdyne w dwójce - tego się nie zapomina. Chciałbym jednak wspomnieć o "niefidelowskich" utworach. W jedynce mieliśmy dwa świetne kawałki w scenach z baru Technoir. "Photoplay" i "Burnin to the third degree" to utwory zawierające to co najlepsze w muzyce lat 80-tych - elektroniczne brzmienie i drapieżny żeński wokal. Śpiewała niejaka Tahnee Cain, w rzeczywistości był to pseudonim aktorki i piosenkarki Tane McClure. A co mieliśmy w dwójce? Alkoholika i ćpuna Axla Rose i jego "You could be maaajjaaaaaajjjj!!" (mimo że wg scenariusza miał być utwór grupy The Ramones). I ten country-bluesowy koszmar w scenie opuszczania knajpy przez Arnolda - "Bobobobobobajer..., bobobobobobajer..." - co to było?! Zauważyłem że ten sam utwór leciał w "Problem child 2" gdy Junior zmalował jakiś wybryk. Nic dodać nic ująć.
A mnie się te "Bobobobobobajer..., bobobobobobajer..." bardzo podobało i moim zdaniem idealnie pasowało do tej sceny... ;D
Możesz się z tym nie zgadzać, ale ta "piosenka" przeszła juz do historii i nierozerwalnie wiąże sie z "Termiantorem"...
Pozdro
;)
Muzyka w obu pierwszych częściach jest perfekcyjna. Zgrywa się z obrazem i nadaje klimatu jak mało gdzie indziej.
W dwójce jest bardziej dopracowana i z większym rozmachem, A ten kawałek jak Arnie kradnie motor jest wyczepisty - sam w sobie może kichowaty ale do tej sceny lepszego kawałka by nie było.
Podobnie kawałek GnR - w filmie go przecież nie ma, a sam teledysk jest zajebisty.
.
Piosenka Guns and Roses leci w scenie gdy John i Tim naprawiają motor w garażu. Mimo to, w książce Randalla Frakesa na podstawie scenariusza do filmu opis tej sceny jest mniej więcej taki: "...z głośników płynęły dźwięki hitu 'Chcę być uwiedziona' grupy The Ramones"