Scenariusz, gra aktorów, muzyka i kosmiczne jak na tamte czasy efekty sprawiają że ten film jest nieśmiertelnie doskonały. Pamiętam jak kolegi tata przysłał mu ten film na pirackim vhs-ie z USA. Potem moj ojciec skopiował tą kopie i mieliśmy własną. Nie ważne że była po angielsku i nic nie kumałem. Oglądałem ten film codziennie po szkole tak długo aż wideo Schneider wciągnęło i porwało taśmę. Ostatnia scena w hucie i ta muzyka... płakałem zawsze.... dzisiaj 30 lat później też się nie powstrzymałem :) To było jak podróż wehikułem czasu... dziś już takich filmów nie ma...