T-1000 to nie jest absurdalna postać,a jeden z najciekawszych i najlepszych tworów kina Sci-Fi . Film Camerona to arcydzieło, nie takie płytkie jakby się wydawało,bo niesie ze sobą frapującą myśl...Słowa Sary Connor,mówiące o tym jak to ,paradoksalnie maszyna okazuje się być idealnym substytutem ojca Johnna,bo nigdy go nie uderzy ,nie da mu zrobić krzywdy i zawsze będzie miała dla niego czas...Czyżby to jedna z wizji dalekiej przyszłości?? Oczywiście, T2 to przede wszystkim niesamowity blockbuster,dla mnie w ogóle się nie starzeje,a nabiera blasku!

Zaglądasz tak codziennie na fora tego filmu? Jest różnica pomiędzy arcydziełem a arcydziełem. Terminator to nie ta sama liga co Łowca czy 2001.

T-1000 jest nierealistyczny. Jak to coś niby działa jak w środku ma samą masę kleistej cieczy?

Nie zaglądam codziennie.Musze wyjaśnić że darze "T2 Dzien Sądu" szczególnym uznaniem,po prostu uwielbiam ponad miarę. A te dwa tytuły które wymieniłeś? No przecież "Blade Runner" i "2001 Odyseja kosmiczna" wraz z filmem Camerona to mój top wszech czasów. Nie tylko kina Sci-Fi, ale i w ogóle!;)

Taki ogólnie bieda Blade Runner a T-800 to taki bieda Hal 9000. Wizje w BR i 2001 wydają się prawdopodobne ( już się myśli o robieniu kosmicznych hoteli dla turystów jak u Kubricka ), w Terminatorze to komiksowa fikcja o podróżach w czasie i komputerze mającym zdolność produkowania na globalną skalę robotów różnej maści.

Ale nie mówi się co potem. Cel istnienia Skynetu jak wygra? W kontekście Wieczności. A co zrobi ludzkość? By mogła trwać, trwać i trwać w nieskończoność. A chyba chce istnieć dłużej jak sam kosmos.

My wcale nie musimy być jedyną ludzkością. Może być nas od zajeba-teoria wieloświatów...No ale to takie mega science fiction;) Co po wygraniu miałby robić Skynet? Nie wiem. Nic,po prostu funkcjonować,tyle że już w spokoju,bez wojny,skoro zlikwidował swojego jedynego wroga,czyli nas.