Terminator 2: Dzień sądu

Terminator 2: Judgment Day
1991
7,6 278 tys. ocen
7,6 10 1 277852
8,4 49 krytyków
Terminator 2: Dzień sądu
powrót do forum filmu Terminator 2: Dzień sądu

czemu?

ocenił(a) film na 10

T1000 nie biegl kiedy gonil Johna w centrum handlowym tylko spokojnie sobie schodzil po schodach?? dla mnie to konkretny bezsens

ocenił(a) film na 9
staszek_peszko

może był pewny swojej przewagi, albo Cameron mu tak kazał :P

ocenił(a) film na 10
Vampire19

Pytaniem "CZEMU" można zniszczyć świat, ponieważ nie ma na nie żadnej racjonalnej odpowiedzi (PRZYKŁAD: CZEMU zadajesz takie beznadziejne pytania...na każdą obelgę w moją stronę będę kierował kontr- pytanie : CZEMU xD

ocenił(a) film na 10
greg_88_88

widze ze nie warto nawet dyskutowac z takim imbecylem
a co do dominoday to dlaczego mialby nie wzbudzac podejrzen?? on nie musial przezyc. mial za zadanie zabic Johna i nic wiecej przeciez go nie interesowalo. dlatego powinno go za wszelka cene interesowac zeby zabic Johna a o reszcie juz nie myslec.

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

Bo John musiał mieć czas, by dobiec do motoru, odpalić go i zacząć uciekać. :D

ocenił(a) film na 8
Stranger

bo nie chciał wzbudzić podejrzeń . To ychyba oczywiste.

Dominoday

dostal kolke

ocenił(a) film na 9
tomasz_user

jest wycięta scena w której T1000 łapie się za plecy, i jeszcze jedna w której T800 mówi Johnowi że model T1000 często nadwyręża sobie plecy podczas pościgu :P

Vampire19

A może... Ale oczywiście to tylko przypuszczenie - Może T-1000 to jakaś super maszyna z przyszłości, która się nie śpieszyła, bo i tak nadludzko szybko biega i nigdy się nie męczy, więc bez problemu by dogoniła Johna.

Zauważ, że gdyby nie T-800 John by zginął w kanale burzowym. Ale oczywiście to tylko moje przypuszcze... A nie zaraz, przecież T-1000 jest taką maszyną, a więc moja wersja jest prawdopodo... A nie przecież tak było, wystarczy obejrzeć film, nie szukając w nim błędów na siłę. :P

ocenił(a) film na 9
staszek_peszko

A może po prostu T-1000 wiedział że zaraz go dorwie, a jeżeli nie zaraz to za kilka minut, a jeżeli nie za kilka minut to za kilka godzin. W końcu On był maszyną a Johny, no cóż... tylko młodym "człowiekiem".
Miał w głębokim poważaniu pośpiechu, równie dobrze nie musiał za nim biec tylko dobyć służbowy gnat zabitego policjanta i zacząć strzelać przez tłum. Ale jego celem był dzieciak, i tylko On.

Stanczyk

WOW! Genialne spostrzeżenie. Chyba oto samo chodziło w mojej wypowiedzi? :P

ocenił(a) film na 9
Juby_

Jeżeli wybacz że zabrałem Ci zaszczyty ;)

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

Bo tak było w scenariuszu :)

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

Głupio odpowiadać na coś takiego, ale na logikę maszyna z przyszłości tak zaawansowana jak T1000 mająca kupę czasu do dnia sądu i brak zagrożeń dla swojej misji nie musi się spieszyć...maszyny nie znają pośpiechu, cierpliwości one kalkulują i tyle.

ocenił(a) film na 10
Perykles

jak to nie musi sie spieszyc? zrozumiales sens filmu? ma zabic Johna i wszycho. nic wiecej go nie interesuje wiec za wszelka cene powinien to zrobic a nie planowac swoj czas bo ma "mnostwo czasu"

ocenił(a) film na 9
staszek_peszko

Nie zrozumiałeś... Miał go zabić, ale nie miał dokładnego terminu np. 24.09.1998. Pamiętaj że maszyna działa tak jak ją zaprogramowano. Więc T 1000 polował, bez pośpiechu ale też bez żadnych skrupułów.

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

Bo nie chciał się spocić (jeszcze by zwarcia od wilgoci dostał) :)

ocenił(a) film na 10
Ford_Transit_Coppola

staszek_peszko

Równie dobrze mógł byś sobie zadać pytanie dlaczego T-1000 nie wbiegał po schodach do Cayberdayn tylko wjechał na motorze ha ha ha.
Prawdopodobnie T-1000 tak jak 99%ludzi na świecie nie lubi biegać po schodach dlatego wymyślono windy. No akurat wtedy w centrum handlowym nie było windy.

użytkownik usunięty
staszek_peszko

Bo i tak było wiadomo ze go złapie :) a ten sposób scena robi lepsze wrażenie

ocenił(a) film na 8
staszek_peszko

Może nie nadążał z analizą wszystkich danych, i wolał nie biec żeby nie zaliczyć zwiechy. ;)

staszek_peszko

Zwykly blad (nie jedyny) w scenariuszu a wy sie pocicie.

ocenił(a) film na 10
marcinwino

Żaden błąd w scenariuszu. poprostu dzieki temu scena nabiera większego napiecia, wiekszego wrażenia. to tyle jeśli chodzi o konstrukcje filmu. a jeśli wgłębic sie w uniwersuum to podpisze sie pod wypowiedzią Stańczyka, a także przytoczę Jubego "obejrzeć film, nie szukając w nim błędów na siłę"

ps. Juby fajny blog o Terminatorze masz na f-w. pozdro :-)