PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33027}

Terminator 3: Bunt maszyn

Terminator 3: Rise of the Machines
2003
6,4 94 tys. ocen
6,4 10 1 93921
5,0 27 krytyków
Terminator 3: Bunt maszyn
powrót do forum filmu Terminator 3: Bunt maszyn

7/10

użytkownik usunięty

ale brak tu klimatu poprzednich części... jakby wyparował....

ocenił(a) film na 8

Zgodzę się z tb w całej rozciągłości :)

ocenił(a) film na 7

dobrze ze jest arnold bo film bez niego byłby klapą

ocenił(a) film na 2
land86

Właściwie to ten film powstał tylko dlatego, że Arnold zgodził się zagrać.

ocenił(a) film na 7
Dentarg

I chwała mu za to. Wolę tą trzecią część, niż czwartą. Chyba że czwarta nie miałaby powiązania z trzema poprzednimi częściami, to jeszcze dałoby się to zjeść. Nie twierdzę, że czwórka, to gniot, bo tak nie jest. Coś w sobie ma, ale na tle poprzednich części wypada blado.

ocenił(a) film na 2
karoman4

To coś, co ma w sobie czwórka ja nazywam pomysłem na film. Postać Marcusa, sygnał Skynetu, kilka nowych (choć bardzo tandetnie wykorzystanych) maszyn, intro rodem z T1, sporo nawiązań do poprzednich części (ujęcia, dialogi, głos Lindy Hamilton, scena z komputerowym Schwarzeneggerem który wyglądał jak w roku 84... dużo tego było). Niestety, McG schrzanił sprawę, a mógł z czwórki zrobić porządny film.
Natomiast trzecia część nie podoba mi się wcale. Humor, który ni w ząb nie pasuje do Terminatorów, miejscami bezcelowe dialogi jak np.: John i Kate rozmawiają sobie pogodnie o szkole a tu nagle T-850 mówi coś w stylu: "Dobrze, że rozmawiacie. Rozmowa pozwoli zapomnieć o śmierci" (po co to powiedział? nie mam pojęcia...), miejscami czysty bezsens wylewający się z ekranu, np.: ogniwa wodorowe zasilające terminatora, terminator wyciąga je z siebie i jakimś cudem nadal działa. Mógłbym wymienić jeszcze sporo innych wad czy niedociągnięć, ale nie chcę Cię zanudzić. Źle mi się oglądało jak poważna seria filmów zostaje zmieszana z błotem i sprowadzona do walki Arnolda z seksowną laską w otoczeniu zabawnych scenek i docinek Arnolda. Główny wątek fabularny też schrzaniony, ale o tym pisałem w innym temacie. Tam też trochę się rozpisałem.

ocenił(a) film na 7
Dentarg

Fakt ta blondyna terminatorka wnerwiała mnie. Nie wiem, po co tą cizie wzięli. Mogli kogoś innego, jakiegoś faceta na jej miejsce.

A z trójki to mi najbardziej w pamięci utkwiła scena, jak Arni wbija z tą trumną.

ocenił(a) film na 2
karoman4

Scena sceną... efekty specjalnie wyszło im super w filmie. Można też pochwalić scenę z dźwigiem, ale czy akcja jest najważniejsza w filmie sci-fi?
Mi najbardziej zapadły w pamięć same negatywy, które widziałem w co drugiej scenie. T3 jest dla mnie przykładem jak nie robić filmów o terminatorach i że nawet najlepszy aktor do tytułowej roli nie uratuje filmu. Dla mnie to chyba zawsze będzie najgorsza kontynuacja serii.

ocenił(a) film na 7
Dentarg

No nie wiem. Mnie się dobrze oglądało trójkę. Gorzej było z czwórką, ale o tej już nie będę tu mówić, bo już wystarczająco się wypowiedziałam na jej temat.

ocenił(a) film na 2
karoman4

Czwórka była inna, jednak, niestety, nie taka jaka powinna być. Przede wszystkim "R" a nie "pg-13" oraz prawdziwa wojna z maszynami. Scenariusz wystarczyło podrasować, bo główny wątek był w miarę ciekawy. Marcusa trzeba było przedstawić tak, żeby widz nie był do końca pewien, czy jest on bardziej maszyną czy bardziej człowiekiem. Ja tam widziałem potencjał w tym filmie, który bardzo niewykorzystano :(

Wiele razy w życiu widziałem terminatora 1, czy 2. Bardzo podobał mi się wątek sci-fi w którym to my, ludzie, sami doprowadzimy do własnej zagłady (jesteśmy bardzo głupio zapatrzeni w osiągnięcia cywilizacyjne). Taka wizja końca świata bardziej do mnie przemawiała niż jakieś tam ufo-ludki czy asteroidy.
Szkoda, że takie czubki jak ja nie robiły czwórki terminatora :D. W kinie co chwilę myślałem jak to czy tamto powinno wyglądać ;P

ocenił(a) film na 7
Dentarg

Ciekawe co by to wyszło z tych naszych scenariuszy. Już teraz dajemy popis z wymyślaniem fabuły do Ex3 ;-D

ocenił(a) film na 2
karoman4

Hoho, pewnie strasznie długi film ;D
Każdy by miał jakąś fajną scenę dla swojego filmowego ulubieńca, wciągnęlibyśmy masę nazwisk i wysadzili w powietrze był miasta-makiety ;p

ocenił(a) film na 7
Dentarg

A oglądanie tego filmu zajęłoby dwie doby ;-D

ocenił(a) film na 5

Tamte części były bardzo brutalne, a tutaj zrobiono film tak, aby dzieciaki też na niego poszły. W efekcie klimatu poprzednich części nie ma. Zrobiła się z tego bajka o robotach bardziej w stylu Transformerów, a nie SF tylko dla dorosłych, jakim były 1 i 2. Szkoda zmarnowanego potencjału, bo pewnie już więcej Terminatora ze Szwarckiem nie będzie, tylko natrzaskają więcej gówien z nadąsanym Bale'm.

Giuseppe_Baldini

Skończ piepszyć idioto...

ocenił(a) film na 5
The_Fallen

Jesteś bezczelny

Giuseppe_Baldini

Że niby w każdej części musi być Arni? Żal mi cię...A do Bale nic nie miej dobre, bo on grał nieźle w T4

film klimat ma i to całkiem niezły, na pewno to nie to samo co poprzednie części, ale po latach od premiery film odbiera się o wiele lepiej.

ocenił(a) film na 7

Bezapelacyjnie postać TX jest strasznie słaba, niby jest to połączenie z T-800, ale brakuje w tej postaci jakiejś charyzmy. No i poza tym kobieta, istota bardziej krucha, słabsza od mężczyzny (fizycznie) co prowadzi do zamieszania, niespójności w filmie. Gdyby tylko nie ta postać, całość wyglądała by inaczej. Reszta filmu na poziome pozostałych Terminatorów. Nawet młody Jonh Connor daje radę, zaczynamy widzieć w nim przywódce pomimo jego wieku. 7/10

ocenił(a) film na 4
piozab

Co do Johna to jeśli idzie o jego cechy przywódcze, to uwidoczniły się one w kilku scenach II części Terminatora, w których to młody John kilkakrotnie potrafił narzucić swoje zdanie matce i T-800. Na pewno kojarzysz scenę w której Sara chce zniszczyć procesor T-800, powstrzymuje ją przed tym jej własny syn. John mówi wtedy do matki powstrzymując ją
,,Jeżeli kiedykolwiek mam być tym wielkim przywódcą, to może powinnaś zacząć mnie słuchać!
Jeżeli moja własna matka tego nie zrobi, to kto ?'' Terminator wysłany by go chronić, nie traktuje go z wyższością, chroni go ale jednocześnie wypełnia wszystkie jego rozkazy. John został w tym filmie ukazany jako bystry małolat, potrafi szybko domyślić się że z jego przybraną matką coś jest nie tak, okrada bankomaty. W Terminatorze III za to wypytuje się wysłanego do jego ochrony T-800 czy go pamięta, później pyta z niedowierzaniem czy T-800 są robione taśmowo. Każdy kto pamięta końcowe sceny II części Terminatora wie że Connor nie mógłby zadawać tak głupich pytań. Connor przywódca jak go określiłeś zaczął rodzić się wcześniej, w tym filmie powinien on zostać przynajmniej wg. mnie ukazany jako twardy facet, świetnie władający bronią. Młody John powinien być partnerem T-800 w jego nierównej walce z T-X. W filmie Mostova został za to pokazany jako postać którą Terminator co prawda ochrania, ale jednocześnie nie liczy się z jej zdaniem. Connor w tym filmie to osoba pozbawiona jakiejkolwiek charyzmy i zdecydowania, akurat w tym momencie gdy los daję mu możliwość realizacji swojego przeznaczenia.

ocenił(a) film na 7

Zgadzam się z autorem tematu.
Brak tu tego "czegoś" co było w 1 i 2.

Matisiarz

... czyli Jamesa Camerona

użytkownik usunięty

święta racja

ocenił(a) film na 7

Sam film w sobie nie jest zły. Nie umywa się do poprzednich dwóch. A i ta terminatorka-blondyna była trochę żenująca. Lepiej gdyby jakiś facet to odegrał, bo z nią tak dziwnie to wyglądało. Oceniłam tą część na 8 gwiazdek, bo coś ciekawego w niej jest. No i humoru nie brakuje, np jak Arni wbija na przednią szybę wozu strażackiego, a strażacy jak de.bi.le patrzą się na niego z przerażeniem ;-)