Ok to powiedzmy odpowiada Ci dziecko neostrady

1. To raczej wsród nastoletnich popcornowców ten film uzyskał jakiekolwiek uznanie

2. Z obserwacji wynika ze to wlasnie fani terminatora najbardziej krytykują 3 czesc sagi (czy tez w ogole jej nie wlaczaja do sagi - ja tak np. robie)

3. Niestety oglądalismy wszyscy i zalujemy

4. Cały film jest jedną wielką wadą więc trudno było się skupić na zabawie

co do twoich argumentów za:

a) gra aktorów - Nick Stahl w ogole nie pasuje do roli.. a zepchniecie Johna Connora za plecy jakiejs dziewczyny - zenada biorac chocby pod uwagę prolog do T2 czy slowa wyslanika ludzi z 1 czesci

b) Arnold... mowil ze film to tragiczny pomysl i nie zagra do momentu kiedy nie dano mu astronomicznej kasy za film

c) efekty - T2 bije pod tym wzgledem T3 na głowe mimo ze minelo ponad 10lat od premiery drugiej czesci

d) muzyka !? stary prosze Cie wiesz kto to Brad Fiedel w ogole? mam nadzieje ze ten punkt to zart

e) Logiczna? a skad skynet wiedzial o przesunieciu dnia sądu o pare lat? Wyslanie pierwszych 2 terminatorów ma sens, ale T3 opary jest na absolutnie nielogicznym zawiazaniu akcji (no ale wiadomo od czegos trzeba bylo zaczac film - na to samo cierpi chocby Alien 3)

A propos tego co Ci sie nie podobalo - to zgadzam się choc juz T2 to juz nie byl film grozy (i dobrze!)

Moje oceny:

T1 - 9/10
T2 - 8/10
T3 - 4/10

Trojka to jakis sztyczny twór (SIC!) i nie ma nic wspolnego z poprzednimi filmami poza wykupieniem praw do postaci Terminatora

Ja nie jestem dzieckiem Neostrady i nie jestem trendy. Nie wiem co w krytykowaniu tego filmu jest trendy. Terminatora 2 widziałem pierwszy raz w kinie na początku lat 90tych od tamtej pory po dziś dzień robi ogromne wrażenie klimatem, nic się nie zestarzał. Jestem fanem terminatora. Uważam go za absolutne arcydzieło kina akcji/sf/thriler.
Niestety bunt maszyn jest dla mnie totalnym niewypałem. Co go różni?
Przede wszystkim klimat. Obraz pierwszej części był mroczny, drugiej chłodny, metaliczny błękit, trzeciej to jakiś kolorowy teledysk dla nastolatków. Dalej mamy obsadę. John Connor w drugiej częsci to twardy dzieciak. W trzeciej mamy jakiegoś frajera, wymoczka, totalna pomyłka i kompletne zniszczenie postaci. Całość po prostu psuje klimat. Co z tego, że są drogie efekty specjalne. Dla mnie Terminator skończył się na drugiej części. Trzecią trakuję jak ciekawostkę.
T1 10/10
T2 10/10
T3 3/10

Film był do dupy, wiec chyba:

1. Jestem dzieckiem Neo
2. Nie jestem fanem terminatora
3. Nie oglądałem filmu
4. Udaje eksperta

To nie konfesjonał, nie musisz się tu spowiadać.

MOim zdnaiem T2 jest Lepszy niż T1

Poza tym Nick Stahl raczej pasuje do trójki - jest dość podobny do Michaela Biehna (tatuśka z pierwszej częsci) - to raczej synelek w T2 nie pasuje (przynajmniej jesli chodzi o wygląd).

Jak dla mnie cała trylogia jest ok - choć faktycznie trójka jest najsłabsza - czegos tam brakowała z poprzednich częsci...
ale za to dużym plusem tej czesci było niezłe poczucie humoru - no np jak Arnie ubrał te smieszne okulary z tą swoją powazną miną myślałem że spadne z fotela:D - fajnie że twórcy nabrali nieco dystansu do tej postaci.

Pozdrawiam

Wiesz, ja mysle ze jest zupelnie inaczej - dla prawdziwych fanow terminatora, ta czesc akurat jest zupelnym niewypalem - niepotrzebna, badz tez zrobiona po prostu zle. Natomiast dla zwyklych ludzi, ktorzy chca isc do kina, zobaczyc kilka efektownych akcji, ciut wiecej humoru niz w przecietnym filmie sens-s.f. jest akuracik. Mnie sie podobalo, jednakze potrafie sobie wyobrazic, ze prawdziwi fani liczyli na cos zupelnie innego. Dlatego nie musisz nikogo obrazac, bo to swiadczy o Tobie:) Acha i mysle, ze 4-ka bedzie, pewnie bez Arnolda, ale ta czesc z pewnoscia nie jest zamknieciem zadnej trylogii. Pozdrawiam!

cóż, właśnie obejrzałem całą trylogię od początku po raz nie wiem który i muszę stwierdzić że T3 oglądany zaraz po genialnych dwóch pierwszych częściach naprawdę sprawia wrażenie tragedii. T3 sam w sobie nie jest takim złym filmem, ale z pewnością nie umywa się do pozostałych części. Cameronowi nigdy nie wybaczę że nie nakręcił T3 jeśli ten film musiał już powstać.

co do gry aktorów, to niestety Arni był już chyba ciut za stary na tę rolę. nie sprawiał przynajmniej tego zabójczego wrażenia jak w 1 i 2. Nick Stahl to w ogóle tragedia, gościu wygląda i zachowuje się jak ostatnia ci.pa . to ma być przywódca ludzkości ? błagam Arni zlikwiduj mnie :D. co do logiki fabuły to muszę się zgodzić z przedmówcami. nie trzyma się kupy w żadnym momencie. pomijając już sprawę konieczności wysłania terminatorów to np na liście zlikwidowanych miały być bodajże 22 osoby, w tym pan generał. ale po kiego grzyba go likwidować skoro skynetu nie da sie wyłączyć, a może zlikwidować go zanim go włączy ? bzdura. a pozostałe osoby ? te ginące na początku ? hmm skoro zginęły tzn że były ważne dla ruchu oporu, ale skoro tak to dlaczego T-800 nie starał się ich ocalić ? xD sprawa śmierci samego Connora w przyszłości nie trzyma się kupy również, dał się zabić bo miał sentyment do modelu terminatora T-800 ? xD. wątpię by przywódca wolnej ludzkości zachował się jak naiwna dwunastolatka. co do pani terminator to jest nie tyle źle zagrana co po prostu brak jej gry. niby można to tłumaczyć tym że jest pozbawionym emocji robotem, ale Arni jakoś sobie z tym poradził. i te teksty "podoba mi się twoja broń", "podoba mi się twój samochód", "podoba mi się twoja lewatywa.." to już przegięcie nie do zniesienia.. a efekty specjalne ? żadna rewelacja, a na rok 2003 były po prostu słabe. no i oczywiście najgorsza rzecz jaka mogła się przytrafić: całkowity brak klimatu. już mi się nie chcę wypisywać wszystkich bzdur fabuły, ani błędów przy obsadzaniu ról. szkoda na to życia. a jeśli chodzi o T4 to mógłby powstać film o wojnie ludzi i robotów, mroczny thriller, ale moim zdaniem już wtedy nie prawa nazywać się terminator. niech się nazywa jak chcę, nawet "srający kot na pustyni", byle nie terminator.

T1:9
T2:9
T3:3

tak jestem dzieckiem neo, w dodatku mam 8 lat, a moja krytyka filmu wzięła się z tego że nie widziałem żadnej części, nie jestem fanem terminatora i jak każdy krytykujący T3 jestem samozwańczym ekspertem ;).

Przyznaje racje, ze bohater, ktory ma uratowac swiat wyglada tak, jakby predzej sam mial sie zabic spadajac ze schodow:) Efekty byly dobre, nie przesadzajmy, ze jak na rok 2003 za slabe, tutaj jednak nie przyznam Ci racji. Klimatu rzeczywiscie brak - nie to co w poprzednich czesciach. I mam nadzieje, ze T4 bedzie naprawde super produkcja.

Oglądałem T2 jakieś 35-40 razy, T1 kilkanaście razy, zacząłem być fanem terminatora mając lat 13, teraz mam 26 i nadal uwielbiam wracać do tych filmów. Wszystkich trzech.

"ale ta czesc z pewnoscia nie jest zamknieciem zadnej trylogii."

Trylogia - cykl trzyczęsciowy, trzy filmy, trzy ksiązki itp. Popatrznmy - ile częsci liczy terminator - 3. Która jest ostatnia - trzecia. Więc jest zamknięciem trylogii. Zaprzeczanie oczywistym faktom to niezbyt mądre działanie.

Ale kolega pisał o części czwartej ;) Czytanie bez zrozumienia to niezbyt mądre działanie.

Przeczytałem jeszcze raz dokładnie i naprawde nie wiem skąd ci się wziął wniosek, że to o zamykaniu trylogii odnosiło się części czwartej.

Bo pierwsza część zdania traktowała właśnie o części 4. Napisał co prawda zamiast "będzie", "jest", ale można się domyślić, że chodziło mu o część 4 a nie 3, skoro pisał właśnie o 4.

Co więcej w tym zdaniu odnosił się do ostatniego zdania autora tematu, które jakby nie patrzeć też było o T4. Jeszcze jakieś wątpliwości? :)

Pisanie o części 4 której nie ma i nie wiadomo czy/kiedy będzie że "nie zamyka żadnej trylogii" nie ma żadnego sensu i nie sądzę żeby to miał na myśli. NIech więc lepiej się sam wypowie.

Po prostu omyłkowo użyła czasu teraźniejszego zamiast przyszłego, ale widzę, że jest to nie do ogarnięcia.

T1 - 10/10
T2 - 9/10
T3 - 8/10


Film bardzo dobrze zamyka trylogię, w zasadzie innego zakończenia nie mogło być i bardzo dobrze się stało, że zamknięto to w ten sposób. Ponadto klimatem bliżej T3 do T2 niż T2 do T1. Zasadniczo uważam że to całkiem dobra kontynuacja, która nie zaniża jakoś poważnie powaznie poziomu serii. No wydanie 2DVD kosztuje 19,99 a to dobry argument, żeby postawić je na półce obok poprzednich częsci. No i w końcu to ostatnia poważna rola Arniego, do tego udana rola, już choćby z tego względu warto po ten film sięgnąć.

PS. i mam nadzieję, że T4 jednak nie powstanie. Po T3 nie potrzeba już żadnych kolejnych cześci, historia zatoczyła koło, wszystko jest jasne i klarowne.

Mi Terminator 3 bardzo się podobal. Fakt, może nie miał wspaniale zbudowanego napięcia i zwrotów akcji jak w pierwszej czy drugiej części, ale nie był aż tak tragiczny. Ja np. uważam się za fana Terminatora (i świata z nim związanego)i nie nudzi mi sie wogóle ogladanie każdej części po kilka razy. Za każdym razem zwracam uwagę NIE tylko na "główny plan" (że tak się wyrażę), ale także na różne szczegóły. I takie "smaczki" znalazłem również i w trzeciej części. Dla przykładu wprowadzenie modelu pierwszego terminatora (T-1)do tego filmu był trafiony, bo widz może zobaczyć jak wyglądał prototyp "arnoldowskiego" terminatora. Poza tym końcówka filmu była dla mnie bardzo zaskakująca.. nie bede zdradzał jej, jesli ktos nie widział, ale dla reszty jest znana

A co do czwórki, to myśle, ze Arnolda w niej nie będzie, bo już w trójce było widać dziadka pod okularami. Ale jezeli powstanie czwarta część to może uda się chociaż zeskanować gębe Szwarcka i komputerowo ją wkleić do jakiegoś tam.. powiedzmy NADPSUTEGO modelu, siejącego spustoszenie na polu walki, czy coś:p

Pozdrawiam:)