Dzis zwrocilem uwage na skowa terminatora w rozmowie z cojorem ze zginie w 2030 roku z rak jego samego wiec mysle ze to bedzie w 5 lub 6 czesci....l czasami warto odswiezyc sobie film
Jak dla mnie był to zdecydowanie najsłabszy film z całej serii. Dwie pierwsze części, wyreżyserowane przez Jamesa Camerona, przez wielu są uważane za pewną klasykę gatunku. T3, w moim mniemaniu, to tylko odcinanie kuponów. Nie wystarczy duży budżet, sławne nazwisko i grom efektów specjalnych by stworzyć klimatyczny film. Kompletne nieporozumienie.
Co do wizji części 5 i 6. Jeśli mają reprezentować podobny poziom to mam na to tylko jedną radę: " kończ Waść, wstydu oszczędź".
Tak naprawdę to pierwsza część była najlepsza,miałem wtedy 16 lat jeszcze nie chcieli mnie do kina wpuścić i może dlatego tak ją dobrze wspominam,to była taka różnica że jak się wracało do domu z kina to w Polskiej telewizji leciało w pustyni i w puszczy i dlatego film w tych czasach zrobił takie zajeb.wrażenie.
Ja pierwszy raz obejrzałam ten film będąc dzieckiem, stąd też pewnie u mnie tak duży sentyment. Myślę, że gdyby Cameron miał do dyspozycji taki budżet, jakim mógł się poszczycić przy "Terminatorze 2" film byłby jeszcze lepszy. Wtedy jednak liczył się pomysł i niewielu przewidywało sukces tego przedsięwzięcia. Nie zmienia to faktu, że bardzo brakuje mi w nagrywanych ostatnimi laty filmach sci-fi klimatu, który towarzyszył starszym reprezentantom gatunku, jak choćby "Obcemu" ,czy "Terminatorowi". Z "T1" zaryzykowano, teraz zaś odgrzewa się kotlety, licząc na fanów, którzy nawet jeśli ponarzekają to i tak zostawią pieniądze w kasach biletowy, a przecież o to chodzi.
Zgodzę się z Tobą, że w 2013 roku nikt nie poszedłby do kina 10 razy z rzędu, żeby zobaczyć "Gwiezdne Wojny", jak to było podczas ich premiery, ale faktem jest, że film ten wciąż ma w sobie coś ujmującego widza. Tu muszę nadmienić, że obejrzałam "Star Wars" dekady po premierze, w czasach, gdy codzienne sprzęty były bardziej zaawansowane niż urządzenia na Gwieździe Śmierci.
Jak pierwszy raz byłem na Imperium kontratakuje był to 83 czy 84 rok ,pamiętam to jak dziś początek olbrzymi statek imperatora , Vadera i miecz świetlny to autentycznie byłem w szoku pierwszy raz coś takiego widziałem na oczy,film mnie tak wciągnął że do dziś pamiętam te wrażenia.Mark Hamil i Chewbacca był moim największym idolem,na imperium byłem ok.30 razy.
George Lucas jak i ta trylogia przeskoczył w hiper przestrzeń,za te trzy części jest dla mnie najwybitniejszym reżyserem Holiłud.
Ja mam 39 lat i jestem tego pewien że za mojego życia żaden reżyser nie stworzy takiego arcydzieła jak Gwiezdne Wojny George Lucasa
Ja widiząłam po raz pierwszy w póżnych latach 90., kiedy miałam za sobą sporo róznych efekciarstw w kinie, i mimo to uważam do dziś (3 dychy na karku), ze to T1 znakomity film w swoim gatunku. Świadczy o tym sam fakt, ze pozostałe częsci sie nie umywają mimo tego, ze twórcy mają coraz lepsze mozliwości techniczne. Efekty to nie wszystko. One się starzeją, ale dobry film nie. Terminator to przede wszystkim wyraziste postacie, całkiem dobra gra, scenografia i sam pomysł, a nie czyste efekciarstwo. Narzekac na słabe efekty w filmie z lat 80 to trochę tak, jakby ktoś czytał Jane Austen i stwierdził, ze język taki jakiś archaiczny ;).