PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33027}

Terminator 3: Bunt maszyn

Terminator 3: Rise of the Machines
2003
6,4 94 tys. ocen
6,4 10 1 93921
5,0 27 krytyków
Terminator 3: Bunt maszyn
powrót do forum filmu Terminator 3: Bunt maszyn

KIedy kończył się Terminator 2 snułem plany na 3 część...po 10 latach się doczekałem i na pewno nie zawiodłem!!!! Film co prawda wyzbył się finezji scenariusza i suspensu na rzecz akcji (oj działo się) i tu uwaga.....auto-pastiżu!!! Prawie 2 godziny upłybęły jak z płatka a końcówka jadnoznacznie dała do zrozumienia że będą .....NASTĘPNE CZĘŚCI!!!!! Co do samego filmu to powiem tyle że koneser się nim nie zachwyci fan już bardziej. Co do zasady film na plus choć reżyser miał baaaardzo poważne wpadki. Największa i zarazem najzabawniejsza to fakt że 2 cyborgti obładowane po uszy bronią wchodzą sobie ot tak do tajnej bazy wojskowej. Jest i pare pomniejszych wpadek które jadnak nie wpływają na pozytywny obraz filmu. W mojej ocenie film wart zobaczenia w męskim wyłącznie gronie. Dziewczęta mogą się koszmarniwe wynudzić.

ocenił(a) film na 8

o stereotypach i o filmie!
Wlasnie w ten sposob utrwala sie tandetne stereotypy. Mezczyzni i te ich "wylacznie meskie grona". Pozal sie boze. Na filmie bylam (40 minut temu wyszlam z kina) w towarzystwie mieszanym, gdzie czesc damska to fanki gatunku, ktore na codzien grywaja w Gothica i w Diablo (i bynajmniej nie licealistki - te czasy dawno za nami). Nie wiem z jakim srodowiskiem damskim spotkalo sie twoje "wylacznie meskie grono" - ale trzymaj tak dalej! Z pewnoscia jestecie siebie warci.

Rozprawiajac sie ze stereotypami wszelkiej masci zastanawiam sie, czy feministki przyczepia sie o to, ze kobieta byla zlym terminatorem, a Arnie - dobrym? :)

A film? Jak na cala serie, jak na film tego typu - nie najgorszy; wreszcie jednak gdzies dochodzi do zaglady; nie ma watku w rodzaju: znalazl sie ktos - superbohater, ktory ratuje swiat i - oczywiscie - ten super bohater jest sobie zwyczajnym Amerykaninem :) Na szczescie po raz kolejny nie musialam przez to przechodzic. W sumie nie wiele na koniec wiadomo (wiemy nawet, ze glowny bohater zginie, czyli w zasadzie sama historia jest nie znana na bank), a wszystko robi klamre do czesci pierwszej. Poczciwy Arnold faktycznie pokazuje, ze jego typ terminatorow jest przestarzaly, ze sa sily dysponujace lepszym modelem. Efekty nie raza animacja komputerowa, dzwiek jest dobrze zrealizowany. Sa wpadki - ale ciezko w obecnych czasach wskazac film bez wpadek, zwlaszcza film bazujacy na technice, ktora bywa bardziej zawodna od grajacego np. twarza aktora. Poza tym "Terminator" to nie gleboki film ideologiczny, to jednak kino akcji z dosc przejrzysta fabula (i nie najglupsza - logicznie trudno sie przyczepic do samej fabuly). Tego wlasnie mozna sie bylo spodziewac po "trojce", analizujac ogolnie rozwoj wspolczesnego, najnowszego kina akcji... Przynajmniej sie tak nie nacielam jak np. na "Matrix - Reloaded" czy "Equilibrium" (ktore tez w sumie najgorsze nie sa). Wiem, ze to nieco inny gatunek, ze to filmy z polki tych nieco bardziej wyrafinowanych, jednak wlasnie dlatego zawiodlam sie na nich - spodziewalam sie wiecej niz daly. A na "Terminatorze" nie, poniewaz nie oczekiwalam szczytow geniuszu, a calosc nie wypadla jednak az tak zle, jak zalozylam, ze wypadnie...