Z trzecią częścią jest taka sprawa, że sprawdza się jako kino akcji, naszpikowane efektami specjalnymi i ogółem dobrą demolką (świetna scena pościgu), po Arnoldzie już widać, że ma swoje lata choć na zawsze zostanie jedynym Terminatorem, minusy obrazu to niestety brak klimatu poprzednich części (jak choćby muzyka), z lekka naciągana fabuła oraz jak większość twierdzi dobór aktora do roli Johna, Nick Stahl wypada niestety blado, nie pasuje do roli przywódcy, zabrakło tego czegoś co miał w sobie Edward Furlong (nawet fizycznie niepodobni), Mostow chyba źle pokierował Stahla:( , ogółem T3 to dobra rozrywka, ale gdzieś tam zaginął duch poprzednich części